Już pierwsze minuty spotkania wskazywały, że Świt będzie starał się wywalczyć w tym meczu komplet punktów. Pomimo wzmocnień, jakich dokonała Zorza przed sezonem, nie było widać w jej szeregach pomysłu na grę. Było za to zaangażowanie, ale to okazało się za mało na dobrze grających tego dnia Skolwianian. W pierwszej połowie goście w zasadzie nie zagrozili debiutującemu w bramce Świtu Michałowi Gojlewiczowi. Gospodarze powinni prowadzić już w 3 minucie, kiedy to Sebastian Kolec wyłożył piłkę Adamowi Walickiemu, jednak ten zamiast strzelać to próbował jeszcze wymanewrować obrońcę Zorzy i nadal był bezbramkowy remis. Zrehabilitował się jednak za chwilę, strzelając bramkę głową po podaniu Tomasza Danikiewicza.

Jeszcze lepiej szkoleniowo zagrali Świtowcy przy kolejnych bramkach. Najpierw doskonale w sytuacji 1 na 1 zachował się Adam Walicki, by pod koniec pierwszej połowy zrobić miejsce Sebastianowi Kolcowi, który jedynie delikatnie podciął piłkę i przelobował bramkarza Zorzy.

Druga połowa była nieco słabsza od pierwszej odsłony. Najpierw Zorza po dośrodkowaniu strzeliła bramkę, by kilka minut później - również debiutant - Przemysław Stosio przymierzył w lewy górny róg bramki, oddając strzał z ponad 20 metrów. W tej części gry w poprzeczkę trafił jeszcze Tomasz Skweres oraz sytuacje zmarnowali, grające dobre spotkanie, młodzi wychowankowie Krzysztof Barczyński i Mateusz Gejdyk.

źródło: Własne