W Wielki Czwartek o godz. 17.00 w Bydgoszczy doszło do spotkania drużyn bez starty punktu w tej rundzie. Pierwsza połowa była wyrównana i wynik był jak najbardziej odzwierciedlający przebieg gry. Oba zespoły miały swoje szanse bramkowe, lecz nie padła żadna bramka. W 12 minucie Magda Lachman przerzutem idealnie obsłużyła Anitę Janik, lecz ta niepotrzebnie uderzyła z pierwszej piłki, gdyż znalazła się w sytuacji sam na sam. W 36’ żółtą kartkę otrzymała Joanna Kałamaja za faul.

Druga odsłona rozpoczęła się od zmasowanych ataków bydgoszczanek, które w każdym meczu walczą o życie, gdyż ich celem jest awans do Ekstraligi. W pierwszej minucie w sytuacji sam na sam obronną ręką wyszła Beata Watychowicz. Dwie minuty później jednak strata piłki przez Natalię Mokrzycką kosztowała nas już stratę bramki. Minutę później żółtą kartkę za faul otrzymała Anita Janik. W 73 minucie niedokładnie zagrywa piłkę Justyna Siwek, rywalki ją przejmują, a przed stratą bramki mogła nas jeszcze uratować Anna Strzemecka, lecz napastniczka KKP mija ją i kieruje piłkę obok interweniującej Watychowicz. W tej odsłonie gry Olimpia zagrażała bramce bydgoszczanek tylko stałymi fragmentami gry. Niestety w tym meczu formacja obronna zmieniana była kilkakrotnie ze względu na urazy, a boisko musiały opuścić Mokrzycka i Jabłonowska. W końcówce meczu KKP ustaliło końcowy wynik strzelając bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego tuż obok interweniującej Katarzyny Krowiak.

Był to na pewno najtrudniejszy rywal w tej rundzie, a jednocześnie główny kandydat do awansu do Ekstraligi. Teraz w okresie świątecznym czas na regenerację sił i Mistrzostwa Polski juniorek, a w następną sobotę na stadionie przy ul. Bandurskiego Olimpia podejmie drugi zespół walczący o Ekstraligę Rolnik Biedrzychowice.

KKP MAX-Sprint Bydgoszcz - Olimpia Szczecin 3:0 (0:0)
Bramki: Dorota Krychowiak (48’), Gabriela Sass ( 73’, 87’ - wolny)

KKP MAX-Sprint: Palińska (46’ Granowska) - Arbuz (80’ Wolska), Daleszczyk, Sieradzka, Pawłowska - Makowska (87’ Dudek), Balcewicz (46’ Chyżewska), Sass, Pancek (60’ Siekierska) - Kutnik, Krychowiak

Olimpia: Watychowicz (85’ Krowiak) - Kałamaja, Jabłonowska (78’ Lewczuk), Mokrzycka (55’ Szwed) Strzemecka, Tarnowska (61’ Ćwiklińska), Lachman (65’ Tomczak), Siwek, Janik, Tokarska, Szymańczuk

Żółte kartki: Kałamaja, Janik

„To nie było dla nas łatwe spotkanie. Doskonale wiedzieliśmy, że szczecinianki to solidny zespół, z którym owszem można wygrać dwoma lub trzema bramkami, ale zawsze osiąga się to po porządnej, zaciętej walce. Tak było i tym razem. W pierwszej połowie gra nie do końca nam się kleiła, trochę ją przespaliśmy i dlatego postanowiłem coś zmienić w linii środkowej. Ewelina Balcewicz grała na miarę swoich możliwości i nie wyglądało to szczególnie źle, ale uznałem, że trzeba dokonać korekt i zagrać bardziej ofensywnie. Po przerwie strzeliliśmy trzy bramki, dopisaliśmy kolejne trzy oczka i miejmy nadzieję, że ta zwycięska seria potrwa jak najdłużej.” - spuentował trener Malicki z Bydoszczy.

źródło: kkpbydgoszcz.futbolowo.pl/mksolimpia.szczecin.pl