Szósty mecz sparingowy w letnim okresie przygotowawczym rozegrali w sobotnie popołudnie podopieczni Piotra Rasta. W przygotowaniach do nowego sezonu, w którym to Masovia wystąpi w roli beniaminka V ligi zielono-czerwoni prezentują bardzo nierówną formę przeplatając dobre występy bardzo słabymi. W ubiegłym tygodniu po dobrze rozegranym spotkaniu pokonali na wyjeździe reprezentującego IV ligę Sarmatę Dobra 5:3.
W dniu wczorajszym w niewiadomy sobie sposób praktycznie bez walki oddali mecz beniaminkowi IV ligi Kluczevii Stragard Szczeciński ulegając na własnym boisku aż 1:5. Maszewiacy przez całe spotkanie stworzyli sobie tylko jedną dobra okazję, której to gospodarze nie wykorzystali. Jedyne trafienie uzyskał niezawodny Bartosz Stefański, który wykorzystując fatalny błąd obrony w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans bramkarzowi Kluczevii. Zawodnicy stargardzcy prezentowali się zdecydowanie lepiej od gospodarzy i zasłużenie ten mecz wygrali. Jednak gdyby nie fatalne zachowania defensywy maszewskiej w pierwszym kwadransie spotkania w których to w dziecinny sposób Masovia dała sobie strzelić 2 bramki, to spotkanie mogło się ułożyć zdecydowanie lepiej dla zielono-czerwonych. Druga połowa to trzy stracone bramki, które były konsekwencją jeszcze słabszej gry gospodarzy, których to już całkowicie zdominowali czwartoligowcy.
O tym spotkaniu należy jak najszybciej zapomnieć choć przed inaugurującym sezon meczem ze Stalą Lipiany podopiecznych Piotra Rasta czeka jeszcze środowy mecz sparingowy z Hutnikiem w Szczecinie, który będzie próbą generalną przed zbliżającym się dużymi krokami sezonem.
źródło: www.masovia.net/kichu
|
|