W internecie i na bilbordach przeprowadzono kampanię - i to wcale nie 1 kwietnia - pod nieco szokującym tytułem: "Szczecin miastem mistrzów świata!". Przeciętny kibic z grodu Gryfa uzna to za groteskę, ironiczną kpinę i żart. Dowcip jednak na tyle smutny, że wcale nie śmieszy...

Wizytówka naszego sportu, jaką są bez wątpienia piłkarze Pogoni, to obecnie zaledwie II liga, choć naprawdę jest to liga dopiero trzecia w kolejności. Poważne firmy bukmacherskie nazywają tę ligę po imieniu, czyli III ligą. Kiedyś, gdy Pogoń spadała z ekstraklasy, było to tragedią dla miasta, więc mobilizowano wszystkie siły i środki, by jak najszybciej powrócić na utracone pozycje. Dziś „cieszymy się" IV lokatą na trzecim froncie, wspominając jedynie czasy Kielca, Wawrowskiego, Kasztelana, Wolskiego, Kensego, Leśniaka i innych.

Gdzie się podziali złoci siatkarze Stali Stocznia pod wodzą Wojdygi, Borówki i Kasprzaków? Co jest z mistrzyniami Polski, szczypiornistkami Pogoni, prowadzonymi do boju przez Żurawską i Mierzejewską? Gdzie zniknęli ich klubowi koledzy, którymi dowodził brązowy medalista olimpijski - Brzozowski. A co z grającymi w ekstraklasie Wilkami Morskimi z Waniorkiem i spółką? A wypełniający po brzegi halę I-ligowi stalowi bokserzy (Pogoń też miała pięściarzy): Pierwieniecki, Czerwiński, Majdański czy „zabijaka", ulubieniec publiczności Kuskowski? Gdzie oni są?



Kiedyś trudno było zaplanować weekend, by obejrzeć wszystkie mecze i imprezy. Dziś często nie ma na co pójść... Dawniej za mały był WDS (tak się wówczas nazywał, dziś „w" zmieniło się w „s"), hala pękała w szwach, nie wszyscy chętni mogli wejść, a zadowolone były jedynie koniki. Wtedy naprawdę potrzebna nam była hala widowiskowo-sportowa! Dziś staruszek SDS jest i tak za duży na mizerię naszego sportu...



Tak, rzeczywiście mamy mistrzów świata, Sawrymowicza, Kolbowicza, Wasielewskiego. Internetowa strona promująca wymienioną na wstępie kampanię, przekręca nazwisko tego ostatniego. Czy to mnie dziwi? Nie! Przecież czujący sport ludzie nie wymyśliliby na trzeźwo takiego hasła...



Trzech wymienionych mistrzów - i jeszcze kilkoro innych – to wspaniali sportowcy i w tym felietonie chylę przed nimi czoła. To prawdziwe perełki, świecące blaskiem na sportowej szczecińskiej pustyni. A tę trzeba czem prędzej użyźnić, nie zadowalać się jedną oazą, niech wszędzie rośnie sportowa bujna zieleń. Ale trzeba ją podlewać!



Niech Szczecin tak jak przed laty, stanie się "Miastem Ligowym", a wtedy, w takim klimacie, także mistrzom świata będzie łatwiej odnosić kolejne sukcesy!



Jarosław Maliszewski

Kurier Szczeciński

autor: Jarosław Maliszewski (dziennikarz Kuriera Szczecińskiego)

data dodania: 2008-12-09 13:34:41