Arkadiusz Skrzypiński z Vobis Start Szczecin zajął dziesiąte miejsce w odbywającym się wczoraj we Frankfurcie maratonie. - Trasa bardzo mi pasowała (nawroty wymagały praktycznie zatrzymania się, co niwelowało wszystkie różnice sprzętowe). Prawie załapałem się na kraksę: Belg najechał na krawężnik, potrącił Niemca, ten już "szedł" staranować mnie, ale na szczęście wypatrzyłem po przeciwnej stronie wjazd na chodnik, uciekłem więc na niego, na trasę powróciłem, szczęście dopisało. Pamiętałem również o końcu "dżentelmeńskiej" jazdy, nie pozwalałem więc nikomu się wciskać w moje miejsce, 2x pokrzyczałem sobie, potem miałem już spokój. Niestety tego dnia jechałem jak muł, zero przyspieszenia, dynamiki, mocy – forma mnie opuściła, na finiszu nawet nie mogłem podjąć walki.- relacjonuje na swojej stronie internetowej szczeciński parakolarz.
źródło: www.skrzypinski.vobis.pl
|
|
|