Drużyna Wiko-Impex mocno przetrzebiona kadrowo pojechała na mecz do Podjuch w liczbie 6 osób + libero. Pamiętając mecz z poprzedniego tygodnia z CSV, nikt nie liczył na zwycięstwo, co najwyżej na wygranie seta, pierwszego seta w tym sezonie. Stało się jednak inaczej. Słabą dyspozycję Pehamotu potrafili wykorzystać zawodnicy Wiko i wygrali na ciężkim terenie w Podjuchach 1:3 (25:16, 23:25, 18:25, 18:25). Pierwszy set, tak jak można było się spodziewać przed meczem był kontrolowany przez gospodarzy. Wiko popełniało masę niewymuszonych błędów. Kolejne sety były już bardziej wyrównane, ze wskazaniem na gości, którzy przestali się kłócić i zaczęli grać taką siatkówkę, na którą pozwalał im obecny skład. Skutkiem tego były wygrane kolejne trzy sety i ostatecznie cały mecz. Całe spotkanie stało na bardzo niskim poziomie, przypominał mecz II-ligowy. Oba zespoły nie prezentują tej siatkówki, którą grały w poprzednim sezonie. Jak nic się nie zmieni to ciężko będzie im się utrzymać w I lidze.
|
|