W rozegranym dziś spotkaniu drugiej kolejki klasy okręgowej niestety przegrywamy na własnym boisku z zespołem Jantara Dziwnów 0:2 (0:2).

Od początku spotkania wyraźnie lepiej dysponowany był zespół gości, który szybkimi akcjami sprawiał wiele problemów obrońcom Sparty. W 14 minucie bardzo sprytnie rozegrany rzut rożny przez gości z Dziwnowa i przy biernej postawie naszej defensywy, po podaniu Kacperka, Ciesielski pakuje piłkę z najbliższej odległości do bramki Stalewskiego. Kolejne minuty to nieporadne próby przejęcia inicjatywy przez Spartę i konsekwentna gra Jantara. Niestety w 22 minucie tracimy druga bramkę. Rozgrywający dobry mecz skrzydłowy Jantara Kacperek łatwo radzi sobie na lewej stronie z Siedleckim i ponownie dogrywa piłkę wzdłuż bramki do zamykającego całą akcję Żabierka.

W 23 minucie boisko opuścił kontuzjowany Maciej Cymkiej, a wchodzący w jego miejsce Tomasz Wlaźlak ożywił nieco ofensywne poczynania Sparty. Nie udało się jednak zdobyć bramki kontaktowej i na przerwę schodzimy przegrywając 0:2.

Po przerwie obraz gry niestety nie uległ zmianie. Sparta próbowała zmienić niekorzystny wynik, ale goście kontrolowali przebieg wydarzeń. Nasz zespół miał dziś problemy ze stworzeniem klarownej sytuacji, a jedyne zagrożenie pod bramką stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu bramkowym w słupek trafia Gabryś. Po rzucie wolnym po dośrodkowaniu Bogusza znakomitej sytuacji nie wykorzystał Chołys, którego strzał głową poszybował nad poprzeczką.

Sparta próbowała zdobyć bramkę kontaktową, ale niestety w grze naszego zespołu brakowało dziś płynności, ostatniego podania i przede wszystkim sportowej złości i agresji. Szansa na zrehabilitowanie się za dzisiejszą postawę już za tydzień. Nasz zespół uda się na trudny teren do Szczecina, gdzie rozegramy mecz z Jeziorakiem.

źródło: MKS Sparta Gryfice