Ubiegła sobota była w gminie Stepnica dniem wyjątkowym. Po sporej przerwie powróciły bowiem derby gminy rozgrywane pomiędzy Pionierem Żarnowo a Zalewem Stepnica.

Derbowa atmosfera na boisku w Żarnowie unosiła się wręcz w powietrzu, a pierwsi kibice zaczęli pojawiać się na boisku około godziny przed pierwszym gwizdkiem arbitra, korzystając ze słonecznej pogody, która rozpieszczała zawodników i fanów lokalnych klubów tego dnia. Przechodząc jednak do samego spotkania, od początku tempo narzucili gospodarze, których akcje jednak nie przekładały się na groźne sytuacje pod bramką Zalewu.

Gdy gospodarzom zabrakło pary gra przeniosła się do środka, po czym to Zalew przejął inicjatywę tworząc dwie - trzy sytuacje, które mogły dać nadzieję przyjezdnym fanom ze Stepnicy, których na boisku w Żarnowie było wielu. Pod koniec pierwszej połowy arbiter pomylił się i nie odgwizdał faulu w polu karnym Zalewu, kiedy to zawodnik Pioniera został zaatakowany od tyłu bez zamiaru wybicia piłki przez gracza ze Stepnicy.

Pierwsza połowa ostra i wyrównana jak na derby przystało. W drugiej odsłonie znowu do ataku rzucił się Pionier, Zalew kontrował i ciągle byliśmy świadkami wślizgów, starć fizycznych i walki o piłkę w powietrzu. Mecz zaczął obfitować w świetne sytuacje pod koniec, kiedy to najpierw zawodnik Pioniera znacznie pomylił się z okolic 13 metra, następnie skrzydłem pomknął gracz ze Stepnicy, zagrał piłkę po ziemi w pole karne, ale kompan z drużyny źle dostawił stopę i piłka minęła światło bramki. W 91' minucie spotkania Pionier zaatakował i sędzia słusznie podyktował rzut karny, faulowany zawodnik odwracając stworzyłby sobie czystą sytuację na 6 metrze od bramki, został jednak podhaczony i stracił równowagę. Do jedenastki podszedł Kraszkiewicz i z zimną krwią umieścił piłkę w siatce. Derby na przyzwoitym poziomie, oby więcej takich spotkań!

źródło: własne