Ze spadkowiczem zmierzą się jutro piłkarze Gwardii Koszalin. Przerwać serię trzech z rzędu porażek bez wątpienia nie będzie łatwo. Puławianie do końca minionego sezonu walczyli o utrzymanie. W meczu o wszystko przegrali z Górnikiem Zabrze, który świętował awans do LOTTO Ekstraklasy. Od połowy kwietnia Wisła uzbierała w lidze jedynie cztery punkty w ośmiu meczach.

Latem z zespołem pożegnało się kilku ważnych zawodników. Do Motoru Lublin przeniósł się Konrad Nowak (31 spotkań/5 goli), Andrzej Witan (trafił do Bytovii Bytów, 20 spotkań), Mariusz Idzik (11 spotkań/4 gole) czy Fabian Hiszpański (19 spotkań). Do zespołu dołączyli z kolei m.in. Robert Hirsz, Sebastian Murawski, Bartosz Sulkowski czy Irakli Meschia.

W drużynie z Puław nie brakuje solidnych zawodników. Liderem zespołu w ubiegłym sezonie był Sylwester Patejuk. Znany z gry w Podbeskidziu czy Śląsku zawodnik zmaga się jednak obecnie z urazem. Ponad 100 gier w Ekstraklasie ma Jakub Smektała. W linii obrony Wisły znajdziemy byłych zawodników związanych z naszym regionem. Mowa tu o Jakubie Poznańskiem (Kotwica Kołobrzeg) czy Sebastianie Murawskim (Pogoń Szczecin).

Drużyna z Puław legitymuje się identycznym bilansem spotkań co Gwardia Koszalin. Puławianie w ostatniej kolejce przegrali już trzeci mecz w tym sezonie. Mimo walki Wisła przegrała z Rozwojem Katowice 4:2. Władze gospodarzy środowej potyczki nie zamierzały zwlekać i podziękowały za współpracę Adamowi Buczkowi. Jutro w roli opiekuna zespołu zadebiutuje Ryszard Wieczorek. -
Moim zadaniem jest wyciągnięcie tego zespołu na jak najwyższe miejsce w tabeli. Dzisiaj jestem pełen nadziei, oglądałem kilka meczów Wisły, znam wielu zawodników i wobec wszystkich mam duże wymagania. Sam osobiście zamierzam zrobić wszystko aby spełnić wymagania, które zostały postawione przede mną - mówił trener Ryszard Wieczorek.

źródło: własne/Wisła Puławy