Kibice w Morzycku doczekali się! Od przyszłego sezonu IV liga zagości do Morynia. Ostatni mecz w Rewalu pokazał, że nie liczą się żadne kalkulacje, a jedynie gra fair i gra do końca z poszanowaniem dla rywali. Od przedostatniego meczu z Mierzynianką było wiadomo, że to Morzycko zapisało kolejną piękną kartę w historii i awansowało do 4 ligi, do Rewala Morzycko udało się w dobrych nastrojach chcąc jednak wygrać i przypieczętować zwycięstwo. Do składu wrócił Ropiejko, który pauzował w 2 meczach po dyskusyjnej czerwonej kartce w meczu ze Stalą. Morzycko nie zawiodło i wygrało w Rewalu z Wybrzeżem 7:4 zostając Mistrzem Wojewódzkiej Okręgówki w sezonie 2016/17. Do IV ligi awansowała też zasłużenie Rega Trzebiatów, która mając tyle samo punktów co Chemik Police, zajęła drugie miejsce premiowane awansem.
Morzycko w dwóch poprzednich sezonach już stukało do czwartoligowych drzwi, kiedy to trenerem Morzycka był Piotr Janicki i przygotował dobre podwaliny pod obecną drużynę. W połowie obecnego sezonu jednak postanowił, zakończyć współpracę z drużyną seniorów i skupić się z bardzo dobrym rezultatem na szkółce Pogoni Szczecin, która funkcjonuje w Moryniu. Wydawało się, że wizja i motywacja w drużynie opadnie wraz ze zmianą trenerw, jednak tak się nie stało. Znakomicie uzupełniający się w drugiej rundzie rozgrywek, duet trenerski, dwóch doświadczonych zawodników Tomasza Kwaśniewskiego i Macieja Ropiejki zmotywował i zbudował drużynę na miarę IV ligi.
Jest to o tyle niezwykłe, że w tak małej miejscowości, gdzie jeszcze niedawno boisko przypominało kępiastą łąkę, a o porządnej szatni nie można było nawet pomarzyć, zrodziła się drużyna, która wbrew różnym opiniom i bardzo skromnym budżecie klubowym wygrała swoją ligę i awansowała do IV ligi. Powiedzenie 'pieniądze nie grają' znakomicie obrazuje sytuację z jaką spotkali się moryńscy gracze. Drużyna przede wszystkim grała dla siebie, dla wyników i dla satysfakcji kibiców. Pokazało to, że nawet przy tak małym budżecie, skromnym zapleczu można zdziałać cuda! Należą się za to wielkie gratulacje zwłaszcza dla zawodników, ale warto podkreślić ogromne poświęcenie i zaangażowanie całego Zarządu Klubu zwłaszcza Prezesa Radosława Janickiego, wiceprezesa Czesława Trubickiego, Łukasza Marczewskiego (kierownika drużyny), Romana Wierzbickiego (gospodarza obiektu) oraz pozostałych Członków Zarządu: Grażyny Starościńskiej, Dominika Kaczmara oraz wielu osób wspierających moryński klub, finansowo i nie tylko. W całej tej euforii niestety jest też smutny wątek, odszedł tuż przed meczem pieczętującym awans, wieloletni działacz - Władysław Serafiński, który był założycielem i zawodnikiem moryńskiego Klubu, do ostatnich swoich dni kibicował drużynie.
źródło: www.morzyckomoryn.pl
|
|