Nie udała się wyprawa King Wilków Morskich Szczecin do Zgorzelca. Szczecinianie przez prawie całe spotkanie nie byli w stanie dotrzymać kroku rywalom i zasłużenie przegrali 75:88 z miejscowym Turowem.

Tylko pierwsze pięć minut starcia możemy uznać za wyrównane. Po pięciu oczkach dla gości Kikowskiego na świetlnej tablicy widniał wynik 7:7. Później pewnie rzuty wolne wykonywał Nikolić i dzięki temu Zgorzelczanie wyszli na prowadzenie. Scenariusz, że gracze Turowa stawali na linii rzutów wolnych był bardzo częsty w tym spotkaniu. Zdobywane w ten sposób łatwe punkty pozwalały gospodarzom tylko budować przewagę.

W drugiej ćwiartce szczecinianie wzięli się do odrabiania strat, które wynosiły już 17 pkt. Po m. in. punktach Kikowskiego oraz Robinsona, dobrej grze różnica na korzyść gospodarzy stopniała do zaledwie 6 oczek.
Potem niestety scenariusz się powtórzył. Rzuty wolne zrobiły swoje i pierwsze dwadzieścia minut meczu zakończyło się prowadzeniem 48:36 dla gospodarzy.

Po przerwie Wilki nie były w stanie zbliżyć się wystarczająco do rywala. Co prawda podopieczni trenera Marka Łukomskiego wygrali trzecią odsłonę meczu 18:16, ale ciągle przed ostatnią ćwiartką ich strata wynosiła 10 oczek, której w ostatniej kwarcie nie udało się już zniwelować. Problemy ze skutecznością oraz faulami zrobiły swoje, ostatecznie King Wilki Morskie Szczecin przegrały wyjazdowe spotkanie z Turowem Zgorzelec 75:88.

Turów Zgorzelec - King Wilki Morskie Szczecin 88:75 (26:16, 24:20, 16:18, 22:21)

Turów: Michalak 14 (5 as.), Ikowlew 14 (6 zb., 6 as., 3x3), Kostrzewski 14 (7 zb.), Nikolić 11 (6 zb.), Archibeque 10 (5 zb.), Jackson 10, Bochno 7, Gospodarek 6, Ryan 0

King Wilki Morskie: Robinson 16 (4x3), Kikowski 13, Dutkiewicz 11 (6 zb.), Brown 9, Robbins 6, Nowakowski 4 (7 zb.), Majcherek 3, Garbacz 3, Skibniewski 0, Sword 0

źródło: kingwilki.pl / własne