Gratuluję dobrej inauguracji rozgrywek trzecioligowych. - Dziękuję. Myślę, że wygraliśmy dziś w pełni zasłużenie. Faktycznie, zasłużenie... - Warto podkreślić, że wyszliśmy dziś na boisko w osłabionym składzie. Nie było optymalnego składu, bo część zawodników była zawieszona za kartki lub kontuzjowana. W przerwie letniej zespół uległ zmianom kadrowym i były obawy, czy w porę zdążymy się zgrać. Jak było widać na boisku, wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej od Regi. Mogę też obiecać kibicom, że powoli będziemy się rozkręcać, by w następnych meczach też grać o zwycięstwa. W pierwszej połowie atakowaliście, ale okazji bramkowych nie mieliście. - To pierwszy mecz, więc ciężko było wyjść z mocnym nastawieniem, by grać swoje. Chcieliśmy zobaczyć, co rywal potrafi. Skończyło się dobrze, bo wygraliśmy spotkanie derbowe.
Rywalom na wiele nie pozwoliliście.
- Parę razy zaatakowali naszą bramkę, ale nie oddali groźnych strzałów. Sergiusz Prusak mógł zachować czyste konto. Do tego sukcesu przyczynili się wszyscy, nie tylko obrońcy. Środkowa linia i napastnicy dobrze z nami współpracowali, każdy na boisku musiał walczyć. Zrealizowaliśmy nasze założenia przedmeczowe. A jakie to były założenia? - Trzymać krótko rywala. Nie pozwolić mu grać piłką. Staraliśmy wywierać na nich presję, by nie poczuli się swobodnie na naszym boisku. I co dalej? - Chcemy walczyć o I ligę, czyli wygraną w rozgrywkach. Dopiero jednak po kilku spotkaniach zobaczymy, czy nas na to stać. Jesteśmy dobrej myśli. Rozmawiał Jakub Lisowski
źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
|
|