Za wami ostatni mecz w tej rundzie w Szczecinie. Dostarczyliście kibicom sporo emocji.

- Myślę, że w pierwszej połowie graliśmy dużo lepiej. Mieliśmy więcej sytuacji i strzeliliśmy bramkę. Zupełnie inaczej było na początku drugiej części meczu - pierwsze 15 minut zdecydowanie nie należało do nas, ale zaraz potem znów udało nam się zdobyć bramkę. Uważam, że napracowaliśmy się żeby wygrać ten mecz.

Asystowałeś przy bramce Dawida Korta. Cała akcja wyglądała znakomicie począwszy od podania, które otrzymałeś od Rafała Murawskiego.
- Zgadza się, cała akcja była niewiarygodna. Kiedy dostałem piłkę od Rafała, widziałem że „Korcik” jest wolny, więc jedyne co musiałem zrobić to dorzucić mu tą piłkę. Trafiła w to miejsce gdzie chciałem, a Dawid zakończył to golem.

Ty także miałeś okazję na zdobycie bramki.
- Tak, to prawda, ale myślę, że problem polegał na złym opanowaniu przeze mnie piłki. Chciałem ją zagrać bardziej do środka, ale niestety za bardzo ją sobie wypuściłem. Nie udało się, ale najważniejsze jest dla mnie to, że wygraliśmy.

Ostatni mecz w niedzielę zagracie w Warszawie. Wyniki ułożyły się tak, że Legia nie jest jeszcze pewna mistrzostwa.
- Wiemy o tym, że bój o mistrzostwo między tymi drużynami się zaostrzył, ale skupiamy się na sobie i swojej grze. Oczywiście każdy mecz jest inny, ale jeśli zagramy podobnie jak z Cracovią, to myślę, że jesteśmy w stanie wygrać.

Jak ocenisz swoją dyspozycję na przestrzeni całego sezonu?
- Oczywiście powinno być znacznie lepiej! Jeśli grałbym połowę swoich meczów tak jak z Cracovią, to może powiedziałbym, że nie jest źle. Wiem, że stać mnie na więcej jakości i gdy wystartuje nowy sezon to udowodnię.

Twoim mankamentem jest chyba gra w obronie?
- Zgadzam się, to jeden z moich najsłabszych punktów, ale przecież każdy je ma. Oczywiście będę nad tym pracował i starał się to poprawiać. Kiedy przenosiłem się do Polski wiedziałem, że jest to inna liga niż węgierska. Tutaj więcej się walczy, gra jest bardziej siłowa. Zdaję sobie z tego sprawę i ciężko pracuję, żeby to poprawić więc na pewno będzie lepiej.

źródło: pogonszczecin.pl