Leszek Ojrzyński, trener Górnika Zabrze:
Powiedzieliśmy sobie przed meczem, żeby zdobyć trzy punkty trzeba zagrać na 'zero' z tyłu i strzelić gola. Byliśmy blisko zrobienia tego po sytuacji Maćka Korzym. W drugiej połowie pojawiło się kilka błędów, co spowodowało oblężenie naszego pola karnego. Pogoń zdobywa bramki ze stałych fragmentów i tym razem dołożyła kolejną. Musieliśmy gonić, ale Pogoń miała swoje sytuacje. Walczyliśmy do końca, udało się, ale to jest tylko jeden punkt. Wlewa optymizm w nasze serca, ale to tylko jeden punkt Dziś w naszej drużynie było wiele absencji. Dziękuje chłopakom, że walczyli. Gdyby byli zdrowi, pewnie dziś by tu zagrali.
Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin:
Trudno nam się grało przeciwko Górnikowi. Rywale bronili się całym zespołem. Ciężko nam było się dostać się w pole karne. Jak już się to udało, zdobyliśmy gola. Gdy prowadzisz 1:0 z Górnikiem, nie możesz stracić bramki z kontry. Kibice krzyknęli 'ole, ole' i wszyscy zaczęli się popisywać. Powinniśmy mądrze się ustawić, a my tego nie zrobiliśmy. Zapłaciliśmy wysoką cenę za nonszalancję i przez to mamy tylko jeden punkt. Smutno nam z tego powodu.
źródło: własne
|
|