Obyło się bez długiej rozłąki z T-Mobile Ekstraklasą. Już w piątek kolejny sezon walki o tytuł mistrza Polski. Krótki rozbrat z ligowymi zmaganiami nie był jednak okresem nudy w Grodzie Gryfa. Jak to bywa w przerwie od gry, głównym tematem były zmiany kadrowe, a także wielkie źródło pieniędzy i wizja wskoczenia do czołówki, czyli przejęcie klubu przez Grupę Azoty. Było także smutno, bowiem niespełna tydzień temu pożegnaliśmy znakomitego Włodzimierza Obsta.
Jeśli chodzi o ruchy kadrowe, to na pewno zaskakującą decyzją było zrezygnowaniem z usług Radosława Janukiewicza i Maksymiliana Rogalskiego. O ile faktem jest, że obaj obniżyli loty w minionym sezonie, to sposób w jaki dowiedzieli się o swojej sytuacji, nie przynosi chluby klubowi. Pierwszy nowej drużyny jeszcze nie znalazł, drugi przeniósł się do pierwszoligowej Wisły Płock. To jednak nie jedyne osłabienia drużyny. Do holenderskiego NEC Nijmegen przeniósł się Wojciech Golla, a nowego pracodawcy szuka także Hernani. Wobec nowych wzmocnień na te pozycje, jestem spokojny o środek defensywy. Tym bardziej, że Hernani i Golla mieli raczej przebłyski dobrej gry i nie zawsze dawali pewność w tej formacji. Do Poznania przeniósł się także kat Kolejorza, Marcin Robak. Tutaj można chyba odczuwać największą stratę. W końcu Robak świetnie wkomponował się w szczeciński klimat i był gwarancją dużej jakości w ofensywie. Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że napastnik jest już bliżej końca kariery, a pod koniec poprzedniego sezonu nękały go urazy. Ponadto z Pogonią Szczecin pożegnali się Vladimirs Kamešs i Michał Koj, którzy w Szczecinie zostaną szybko zapomniani.
Co do wzmocnień szczecińskiej jedenastki, uważam, że najsolidniej zapowiadają się dwaj środkowi obrońcy, czyli Jarosław Fojut i Jakub Czerwiński. Jeden i drugi mają za sobą udany sezon, co więcej Czerwiński od dłuższego czasu był jednym z kluczowych ogniw Termaliki, czyli beniaminka TME. Duży znak zapytania stawiam przy Jakubie Słowiku oraz Miłoszu Przybeckim. 24-latkowie jeszcze kila lat temu uchodzili za duże talenty. Pierwszy z nich (bramkarz) ostatnio leczył uraz i w tym roku prawie w ogólnie nie grał w piłkę. Drugi kojarzy mi się z Jakubem Bąkiem, czyli poza szybkością trudno o inne atuty. Ponadto z włoskiego wypożyczenia do Pogoni wrócił Mateusz Lewandowski. Faktyczną ocenę zmian kadrowych będzie można jednak wystawić dopiero po kilku meczach nowego sezonu.
źródło: własne
|
|