-
To był szał, coś niesamowitego – tak tłum komentował powietrzne ewolucje motocyklistów, którzy wystąpili na placu Lotników w Szczecinie, pomimo padającego deszczu. Zazwyczaj przy takich warunkach atmosferycznych impreza się nie odbywa, tak jak było w Malborku i w Łebie. Jednak z uwagi na to, że był to ostatni występ
Red Bull FMX Seaside Tour w Polsce, sami zawodnicy chcieli wystąpić, tym bardziej, że na ich show czekała duża rzesza szczecinian. W pokazie wzięło udział trzech motocyklistów: Jimmy Verburgh, Chris Birch i Nick Franklin. Ze specjalnej rampy wznosili się na wysokość 11 metrów i wykonywali karkołomne manewry, o czym można się przekonać oglądając zdjęcia. Ci co byli osobiście mogli się poczuć się jak na hiszpańskiej arenie walki byków Las Venta w Madrycie, gdzie od lat rozgrywa się motocyklowa corrida.