Olimpia Szczecin zakończyła rundę jesienną rozgrywek Ekstraligi Kobiet na dziewiątym miejscu. O tym jak wyglądało przetarcie w najwyższej klasie rozgrywkowej beniaminka ze Szczecina rozmawiamy z Natalią Niewolną, grającą trener Olimpii.

Jak podsumowałabyś pierwszą rundę Olimpii w Ekstralidze?
- Zakończoną rundę uważam za udaną. Jako beniaminek rozgrywek zapłaciliśmy wysokie frycowe zaraz na samym początku rozgrywek, aby później powoli zacząć zdobywać punkty. Oczywiście nigdy nie jest tak żeby nie mogło być lepiej, jednak 11 punktów i 9 miejsce po pierwszej rundzie dają nam spokojną zimę i to jest najważniejsze.

Czy jesteś zadowolona z wyników, które osiągnęły dziewczyny?
- Pierwsze mecze nie napawały optymizmem, ponieważ cztery wysokie porażki nie stawiały zespołu w zbyt korzystnym świetle. Jednak dla osób znających potencjał polskich zespołów wiadome było z jakimi przeciwnikami przyszło nam walczyć. Na szczęście przetrwałyśmy trudny początek by w piątej kolejce móc dopisać sobie pierwsze ekstraligowe punkty. Lekki niedosyt pozostał po meczach w Sosnowcu oraz z Bydgoszczą, gdzie 3 punkty wisiały w powietrzu, jednak musiałyśmy podzielić się punktami z przeciwniczkami. Najważniejsze jest dla nas bezpieczne utrzymanie w ekstralidze i jak na tą chwilę dorobek punktowy pozwala nam na to.

Co Twoim zdaniem było waszym największym mankamentem a co atutem?
- Największym mankamentem zespołu jest psychologia.... Tracąc pierwszą, drugą i kolejną bramkę zespół nie raz posypał się i nie potrafiłyśmy się odpowiednio szybko odbudować. Przeciwniczki bez skrupułów wykorzystywały to. Stąd miedzy innymi wysokie porażki z Medykiem, z Żywcem czy Zagłębiem. Na plus należy zapisać konsekwencję taktyczną, która szlifowana w sezonie 2013/2014 na poziomie pierwszej ligi przyniosła nam 11 punktów ekstraligowych.

Który z przeciwników był najtrudniejszy i dlaczego?
- Najtrudniejsze były mecze z drużynami w naszym zasięgu. Mecze, w których musiałyśmy powalczyć o realne punkty. Stąd dobre widowisko mogli kibice zobaczyć w meczu z Białą Podlaską, Bydgoszczą, Piasecznem czy Gorzowem. Presja i świadomość konieczności zdobywania punktów sprawiały, że mecze te miały podwójny wydźwięk.

Czy pojawił się temat wzmocnień przed rundą wiosenna?
- Patrząc w przyszłość oczywiście myślimy o wzmocnieniach w zimowym okienku transferowym - jednak jest zdecydowanie za wcześnie aby mówić o konkretnych nazwiskach.

Jak wyglądają wasze plany sportowe na przerwę zimową?
- Obecnie mamy okres roztrenowania: 3 - 4 treningów w tygodniu o różnorodnym charakterze: łyżwy, basen, aerobik i tylko niewielki akcent piłkarski. 19 grudnia dziewczęta udadzą się na przerwę świąteczną, w czasie której będą realizowały treningi indywidualne. Przygotowania zaczynamy 12 stycznia kompleksowymi sprawdzianami wydolnościowymi, siłowymi oraz funkcjonalnymi. Na przełomie lutego/marca drużyna wyjedzie na obóz przygotowawczy (w planach Słubice lub Świnoujście). Po obozie będziemy kontynuować przygotowania na miejscu w Szczecinie. Zaplanowanych jest 5 gier kontrolnych oraz trzy turnieje. 12 kwietnia 2015 inauguracja rozgrywek - wyjedziemy do Konina na mecz z uczestnikiem Ligi Mistrzyń, miejscowym Medykiem.

źródło: własne