Nie udało się wygrać z RB Lipsk i poprawić sobie humoru przed powrotem do rozgrywek ligowych.

- Na pewno tak. W każdym meczu gra się o zwycięstwo. Zabrakło nam wtedy skuteczności, bo uważam, że sytuacji mieliśmy więcej niż zespół z Lipska. Nie wygraliśmy jednak, a nawet nie zremisowaliśmy. Szkoda, bo liczyliśmy na coś więcej.

Odczuwacie presję wyniku?
- Nie, bez przesady. Wiemy, że ostatnie mecze nie były najlepsze w naszym wykonaniu i nie zdobyliśmy dużo punktów, ale sezon jest długi. Chciałbym, żeby rozliczano nas po 30. kolejce. Zrobimy wszystko, żeby poprawić wynik punktowy.

W Grimmie dłuższą chwilę po meczu siedzieliście we własnym gronie na murawie i dyskutowaliście. O czym była mowa?
- Rozmawialiśmy o tym, co trzeba poprawić i żeby wziąć się w garść. Musimy mieć w sobie więcej pewności siebie i wiary. Skoro w ubiegłym sezonie można było spokojnie grać, zająć miejsce w pierwszej „ósemce”, to myślę, że w tym powinno być podobnie. Piłka nożna jest sportem czasami bardzo niewdzięcznym. Można prowadzić grę cały mecz i przegrać. Spokojnie. Jest mecz z Ruchem i na tym się koncentrujemy. Chcemy go wygrać i zmazać plamę, którą zostawiliśmy w ostatnich spotkaniach.

Co wymieniłbyś jako największy atut „Niebieskich”?
- To mieszanka młodości z rutyną. Starzyński, Surma, harujący jak wół Malinowski, świetnie broni też Kamiński. W ataku także mają czym postraszyć, bo jest Kuświk i Visnakovs. Nie ma co jednak przesadać, bo jest to drużyna do ogrania. Gramy u siebie i, tak jak już mówiłem, chcemy zatrzeć nieprzyjemne spojrzenie na naszą drużynę przez pryzmat ostatnich wyników.

Ostatnie dwa mecze to 7 straconych goli. Przy którejś sytuacji mogłeś zachować się lepiej?
- Myślę, że przy pierwszej bramce z Wisłą (gol Semira Stilica - przyp. red) nie potrzebnie zrobiłem krok do boku. Myślałem, że Stilić uderzy nad murem, a powinienem pilnować rogu. W Łęcznej wszystkie sytuacje były niemal „sam na sam”. Pozostałe z Wisłą tak samo. Przy odrobinie szczęścia można było coś obronić, ale nie zawsze się udaje.

źródło: pogonszczecin.pl