Bardzo możliwe, że zaplanowany na początek października start rozgrywek Orlen Ligi, nie będzie przełożony. O to wciąż zabiegają włodarze Chemika Police.
Jak wiemy wszystko przez udział czterech zawodniczek Chemika w Mistrzostwach Świata, które będą trwać do 12 października. Jeśli reprezentacja Serbii zajdzie na imprezie daleko, siatkarki mogą dołączyć do drużyny z Polic dopiero w drugiej połowie przyszłego miesiąca, a to nie jest dla klubu korzystne. I tak w chwili obecnej z zespołem trenuje wypożyczona druga rozgrywająca, a jest to rozwiązanie tylko na fazę przygotowań do sezonu. Wobec tego Joanna Żurowska od kilku tygodni stara się o przesunięcie startu ligi, zgodnie zresztą z rekomendacją władz FIVB. Jeśli to się nie uda, klub pierwsze trzy mecze Orlen Ligi postara się przenieść na późniejszy termin, oczywiście za zgodą zainteresowanych.
Jak na razie ma zielone światło w tej sprawie tylko ze strony Impelu Wrocław, rywala z drugiej kolejki spotkań. Podobno jednak problemy z wyrażeniem zgody ma beniaminek - Developers Rzeszów, zespół z którym Chemik ma się zmierzyć już w pierwszej kolejce (4-go października). W związku z tym: Złożyliśmy odpowiednie pismo i czekamy na odpowiedź dyrektora Orlen Ligi - powiedziała Joanna Żurowska, prezes Chemika.
Trudno więc spodziewać się, że plan rozgrywek ligowych zostanie przesunięty na prośbę tylko jednego zespołu. Gdyby w Mistrzostwach Świata grało więcej zawodniczek na co dzień występujących w rodzimej lidze, z pewnością byłoby to bardziej prawdopodobne...
źródło: własne/gs24.pl
|
|