W tegorocznej edycji mistrzostw Polski młodzi zawodnicy Pogoni (U-14) zajęli 2. miejsce!
W 4-dniowym turnieju w Łodzi rozegrali 6 meczów i doszli do finału całych rozgrywek, gdzie ulegli warszawskiej Legii. Co więcej, młodzi piłkarze zgarnęli aż 3 z 6 indywidualnych nagród.

Format rozgrywek przybliża nam trener Piotr Łęczyński. - Mistrzowie województw spotkali się na finałach w Łodzi. Odbyło się losowanie: 4 grupy po 4 drużyny w każdej. Myślę, że trafiliśmy do najmocniejszej grupy z MOSiRem Jastrzębie, Progressem Kraków i Lechem Poznań - wyraża swoją opinię.

Turniej rozpoczął się od zwycięstwa 4:0 nad drużyną MOSiRu, później po wyrównanym meczu juniorzy musieli uznać wyższość Lecha (1:2). W pojedynku o awans Portowcy pokonali ubiegłorocznych zwycięzców z Krakowa 2:0 i dzięki temu wynikowi zajęli 2. miejsce w grupie, dające awans do ćwierćfinału.

W fazie pucharowej czekała już Jagiellonia Białystok. Zawodnicy z rocznika 2000 doprowadzili do serii rzutów karnych. Lepszymi egzekutorami „jedenastek” okazali się szczecinianie, a naszemu bramkarzowi udało się wybronić dwa strzały. - Rozegraliśmy dobre zawody i to my mieliśmy przewagę - mówił opiekun młodych Portowców.

W półfinale „Pogoniarze” zmierzyli się z Zagłębiem Lubin. Drużyna z Dolnego Śląska jako pierwsza strzeliła bramkę, ale podopiecznym trenera Łęczyńskiego udało się wyrównać i znów doprowadzić do rzutów karnych, które ponownie wygrali.

W finale los złączył Pogoń Szczecin i Legię Warszawa, która pokonała w półfinale Lech Poznań. Mecz rozpoczął się od straconej bramki z rzutu karnego, ale jeszcze przed przerwą na tablicy widniał wynik 1:1. Niestety… 6 minut przed końcem spotkania Legia ponownie wyszła na prowadzenie i tym razem nie udało się doprowadzić do wyrównania.

- Przed tym turniejem wygrywaliśmy we wszystkich rozgrywkach, więc czuliśmy się naprawdę mocni. Nie mówiliśmy tego głośno, ale czuliśmy, że możemy również w Łodzi powalczyć o zwycięstwo - opowiada szkoleniowiec szczecinian. - Finał był najlepszym meczem turnieju, ze względu na widowiskowość oraz naszą grę. Nagrodą był wyjazd do Manchesteru na Mistrzostwa Europy. Szkoda, że się nie udało, bo na pewno byłoby to wspaniałe doświadczenie.

Co ważne, młodzi zawodnicy Dumy Pomorza zdobyli aż 3 z 6 nagród indywidualnych. Filip Stanowski został najlepszym bramkarzem turnieju, Hubert Sadowski odebrał nagrodę dla najlepszego obrońcy, a najwięcej bramek w rozgrywkach strzelił Adrian Benedyczak. O zdobywcach nagród dla najlepszych zawodników decydowali organizatorzy oraz trenerzy. Żadna drużyna nie może pochwalić się tyloma nagrodami. - Dobrze, że mamy indywidualności, bo możemy ich szlifować i powoli wprowadzać do pierwszej drużyny - kończy trener świeżo upieczonych wicemistrzów Polski.

Droga Pogoni do finału:
Mecze grupowe:
Pogoń Szczecin - MOSIR Jastrzębie 4:0
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 1:2
Pogoń Szczecin - Progress Kraków 2:0

Ćwierćfinał:
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 0:0 k. 2:1

Półfinał:
Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:1 k. 3:2

Finał:
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 1:2

źródło: pogonszczecin.pl