Czcibor Cedynia rozegrał z rezerwami Osadnika Myślibórz ostatni mecz kontrolny przed ligą.
W pierwszej połowie zespół z Cedyni grał bardzo źle, nie były wypełniane założenia taktyczne, które były nakreślone przed meczem. Zespół wyglądał tak, jakby zawodnicy nie wyszli z szatni. Dzięki temu zespół z Myśliborza zagrażał bramce Czcibora za każdym razem jak byli przy piłce. Po pierwszej połowie wynik na tablicy wskazywał 0-0.
W drugiej połowie zespół Czcibora zagrał tak jak powinien od początku. Był agresywny, zamykał strefy grania, a gdy byli przy piłce spokojnie starali się budować akcje ofensywne, często zmieniając strony grania. Właśnie po zmianie strony 'crossowym' podaniem, piłkę przejął Martin Bandyszewski, który dośrodkował na długi słupek, a akcje zamknął pięknym strzałem z głowy Mateusz Kołodziejczyk.
Po strzelonej bramce zespół Cedyni dalej zagrażał bramce. Kilka minut później piłkę otrzymał Adam Kudła, który obrócił się w polu karnym i ładnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Po strzelonej drugiej bramce zespół z Cedyni opadł trochę z sił co spowodowało kilka groźnych akcji rywali. Około 10 min przed końcem meczu Krzysztof Hoszowski fauluje napastnika rywali w polu karnym, sędzia wskazał na wapno. Rywale wykorzystali karny i wynik widniał 1-2. Więcej bramek nie padło, choć oba zespoły miały dogodne sytuacje. W naszym zespole dogodne sytuacje mieli Przemek Bandyszewski 2 sytuacje oraz Jacek Kwasniewski jedną.
źródło: uksczciborcedynia.futboland.pl
|
|