W niedzielę piłkarki Olimpii Szczecin rozegrały chyba najważniejsze spotkanie w tym sezonie. W Gorzowie szczecinianki, będące liderem tabeli zmierzyły się z wiceliderem, miejscowym Stilonem. Oba zespoły miały przed tym meczem po 31 punktów. Od początku wiadomo było, że szykuje się ciekawy i pełen walki mecz. Po mało udanym starcie w rundzie wiosennej wielu skazywało szczecinianki na porażkę, jednak nic bardziej mylnego. Przebudzenie Olimpijek przyszło w najbardziej potrzebnym momencie. Mecz był wyrównany, każda drużyna miała swoje sytuacje. Nikt nie odstawiał nogi, od samego początku było widać że jest to mecz o 6 punktów.

Jednak to przyjezdne lepiej poradziły sobie z presją mediów. Pierwszą dogodną sytuację wykorzystały szczecinianki, rzut rożny wykonuje Lachman a zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Szwed. Strzelając tym samym drugą bramkę w barwach Olimpii - ale jak że ważną! Oszołomione szybką utratą bramki gospodynie próbowały odmienić rezultat, jednak do końca pierwszej odsłony gra toczyła się głównie w środku pola.

Na drugą połowę Olimpijki wyszły bardzo skoncentrowane, wiedziały o co grają i że wyniku stracić nie mogą. Poprawna gra w defensywie i kreowanie akcji w przód przyniosło efekt w postaci drugiej bramki. Przerzut na prawą stronę do Lachman, ta próbuje ominąć zawodniczkę Stilonu która zagrywa ręką w polu karnym. Piłkę na 11 metrze stawia Siwek i nie myli się! Spotkanie do samego końca było bardzo wyrównany, jak to mecz na szczycie - były bramki, była walka, były faule i kartki. Po ostatnim gwizdku sędziny ogromna radość w zespole gości, głośne okrzyki, przyśpiewki- a jest ku temu powód LIDER JEST W SZCZECINIE.

Stilon Gorzów - MKS Olimpia Szczecin 0:2
Bramki: 16' Szwed, 70' Siwek

Skład: Watychowicz- Preś, Semczyszyn, Szwed, Niewolna (Tarnowska), Lachman (Kita), Falborska (Okoniewska) , Janik, Siwek (Kowalik), Michalska, Tokarska (Piekarek).

źródło: www.facebook.com/pages/MKS-Olimpia-Szczecin/