W poprzednim sezonie zadebiutowałeś w ekstraklasie, zaliczając w sumie 3 mecze w pierwszym zespole. Teraz ciągle czekasz na szansę.
- Każdy czeka na swoją szansę. Z Dawidem Kortem, Michałem Kojem i innymi zawodnikami, którzy trochę mniej grali w tym sezonie, trenujemy na sto procent i czekamy.
Sporo występujesz za to w Centralnej Lidze Juniorów i III lidze, gdzie Pogoń też ma swoje zespoły.
- Tak, ale to na pewno różnica. Jeżeli chcemy grać na poziomie ekstraklasy, to powinniśmy liderować i w III lidze, i w tych juniorach. Powinniśmy pokazywać swoją wyższość na boisku, a nie zawsze tak jest. Staramy się jednak, żeby trener usłyszał o nas miłe słowo albo sam zobaczył dobrze prezentujących się w tych zespołach. W kilku wywiadach podkreślałeś, że najlepiej czujesz się na pozycji defensywnego pomocnika. W pierwszym zespole też chciałbyś grać na „6”? - Ja mogę sobie liczyć na jakąś pozycję, ale wiadomo, że to trener decyduje. Jeżeli miałbym zagrać na boku czy środku obrony, ale zagrać, to nie sprawiłoby mi to różnicy. Każdy ma swoje upodobania, ulubioną pozycję i w moim przypadku jest to ta „6”. A jak to jest z grą w młodzieżowych reprezentacjach? Wcześniej, w młodszych rocznikach, mówiłeś, że regularnie powołania wybijają trochę z rytmu klubowych przygotowań. Teraz akurat powołanie nie przyszło, ale w tym sezonie regularnie grałeś w biało-czerwonych barwach. - Ostatnio rozmawiałem z trenerem Adamem Gołubowskim, który powiedział, że to chyba najlepsze, co mogło się mi i Dawidowi Kortowi trafić, że nie jedziemy na tę kadrę. Możemy coś fajnego zrobić tutaj w klubie i tak do tego podchodzę. Na pewno niedosyt jest, bo uważam, że byłem ważnym punktem tej kadry. Tym razem jest dużo zawodników z młodszego rocznika i będę za nich trzymał kciuki. Postaram się pokazać w klubie, żeby na kolejne konsultacje już pojechać. W czwartek zagracie gierkę wewnętrzną, w sobotę mecz III-ligowych rezerw. To kolejne okazje, żeby pokazać się trenerowi Wdowczykowi, który ogląda mecze drugiej drużyny. - Oczywiście. Tak samo było, jak graliśmy sparing ze Stalą Szczecin [Pogoń wygrała 7:0 - red.]. Wtedy było chyba widać, że każdemu zależy, że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Tak będzie też w tym tygodniu. Czekają nas intensywne treningi, będziemy ćwiczyć po 2 razy dziennie. Bardzo się z tego cieszę, bo będzie okazja, żeby pokazać się i w treningu, i w gierce wewnętrznej. Co słychać w szkole? Jesteś w klasie maturalnej. - W tym tygodniu akurat z Dawidem nie pochodzimy do szkoły, bo mamy po 2 treningi, ale radzimy sobie. Zaliczamy sprawdziany i myślę, że nauczyciele na nas nie narzekają. To nie jest tak, że ktoś nam odpuszcza. Muszę dać z siebie coś, żeby nauczyciele mogli pójść mi na rękę. Staramy się pojawiać w szkole i pokazywać, że nam też zależy. Wiesz już z czego będziesz zdawał maturę? - Chyba tylko z podstawy, bo mam plany iść na Instytut Kultury Fizycznej, a tam tyle wystarczy.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|