Pierwsze zadanie wykonane: powstała Pogoń Szczecin Nowa po roku gry awansowała do A-klasy. Jak będzie dalej? - Moim marzeniem jest oczywiście awans rok po roku, byśmy zatrzymali się dopiero w II lidze - mówi trener zespołu, Krzysztof Sobieszczuk. W 18 dotychczasowych meczach rozgrywek grupy 1 B-klasy (sezon jeszcze trwa) Pogoń Nowa odniosła 17 zwycięstw. Jedynie Zenitowi Koszewo udało się zremisować z Pogonią 1:1. Szczecinianie w każdym meczu strzelali średnio 6,6 gola. Czy Sobieszczuk spodziewał się, że tak łatwo pójdzie jego drużynie? - Takie mieliśmy założenia, że nie będziemy przegrywać - mówi. - Ciężko pracowaliśmy na obozie przygotowawczym do sezonu, by potem było łatwo.
Wszyscy zastanawiają się, czy w dalszych latach też po każdym sezonie Pogoń Nowa będzie świętować awans?
- Ciężko powiedzieć, ale moim zdaniem za rok w rozgrywkach A-klasy, a potem w okręgówce, V lidze i IV lidze nie powinno być wielkich problemów z awansem - uważa Sobieszczuk. - Pod warunkiem oczywiście, że będziemy się systematycznie wzmacniali. Natomiast w III lidze do awansu potrzebne będą co najmniej dwa, trzy lata. W jakim stopniu Pogoń Nowa zmieni skład w nowym sezonie w A-klasie? - Większość z obecnych chłopaków zostanie - twierdzi Sobieszczuk. - A kto wie, może cała kadra. Myślę, że wystarczy dołączyć do drużyny dwóch lub trzech nowych niezłych piłkarzy, by poradzić sobie w wyższej lidze, do której właśnie awansowaliśmy. Warunkiem jest jednak pozostanie obecnego trzonu zespołu. Z niektórymi mogą być problemy, np. z Dawidem Tobołą, który jest wypożyczony z Polic.
źródło: Głos Szczeciński
|
|