Szczecinianin Marcin Matkowski reprezentował Polskę w meczu trzeciej rundy Grupy II Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa przeciwko Białorusi.
Polska wygrała w Łodzi 3:2 z Białorusią. Zwycięstwo zapewniło biało-czerwonym awans do Grupy I Strefy Euroafrykańskiej. Losy spotkania rozstrzygnęły się w sobotę, gdy debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski pokonał 6:4, 7:6 (7-5), 6:7 (3-7), 6:4 Aleksandra Burego i Maksa Mirnego. Po tym pojedynku Polacy prowadzili już 3:0, bo wcześniej swoje gry wygrali również singliści: Łukasz Kubot i Jerzy Janowicz.
W kolejnych pojedynkach Kubot miał grać z Ignatikiem, a Janowicz z Żyrmontem, jednak do tych spotkań nie doszło. Wcześniejsze rozstrzygnięcie losów całego meczu sprawiło, że polscy singliści nie wyszli na kort. W pierwszym pojedynku zamiast Kubota zagrał Matkowski, który ostatecznie przegrał 3:6, 3:6. - Łukasz i Jurek byli lekko kontuzjowani, na uraz narzekał również Mariusz, więc padło na mnie i po raz pierwszy od pięciu lat zagrałem singla. To zupełnie inny mecz od debel. Inna jest geometria kortu i inny sposób poruszania się. To było widać - powiedział dla PAP Marcin Matkowski. Swój drugi punkt Białorusini zdobyli walkowerem.
źródło: PAP / własne
|
|