W kadrze Polski na Mistrzostwa Europy, które odbędą się w Grodzie Gryfa się trzej zawodnicy MKP Szczcin, Mateusz Sawrymowicz, Przemysław Stańczyk i Filip Zaborowski. W kadrze znaleźli się srebrni i złoci medaliści Mistrzostw Polski, które w maju odbyły się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Sawrymowicz kraulem na 400 i 1500 m spełnił to kryterium. W kadrze znalazła się uczennica szczecińskiego CKS, Donata Kiliańska (400m kraulem), aktualnie reprezentująca barwy KSZO Ostrowiec. Jesienią odbędą się zawody Grand Prix w Dębicy, Krakowie i Łodzi. Dzięki zdobyciu dwóch najlepszych czasów na swoim dystansie w trakcie trzech startów pozostali mają jeszcze szanse na start podczas Mistrzostw Europy.
Paweł Korzeniowski (1500 m kraulem) nie wystąpi na tym dystansie w Szczecinie, dzięki temu otwiera się szansa dla Stańczyka i Zaborowskiego. Dwójka kraulistów spróbuje swoich sił także w dystansie na 200 i 400 m, spowodowane jest to, że podczas Mistrzostw Europy nie ma na 800 m. Paradoksem jest to, że w Grand Prix nie ma 1500 m. Dlatego pływacy, którzy chcą znaleźć się w kadrze na dłuższym dystansie muszą ścigać się na „osiemnastce”. - W kraju jedyną szansą rywalizacji na 1500 m kraulem są MP. W tej konkurencji mamy medale i tradycje, a traktuje się ją po macoszemu - powiedział dla Gazety Wyborczej Mirosław Drozd, trener MKP Szczecin. Przez dziesięć dni siedemnastu zawodników i zawodniczek zostało zabranych na zgrupowanie w Szczyrku. Podczas których biegali po górach, jeździli na nartorolkach, także pływali, ale intensywność była mniejsza. Zaborowski nie pojechał na owe zgrupowanie. - Późno zakończył starty i chciałem mu dać te kilka dni odpoczynku - tłumaczy szkoleniowiec. - Jednak gdy już wznowił treningi, to z miejsca chciał się ścigać z Przemkiem. Szansą na sprawdzenie formy przed Grand Prix są zawody „Floating Arena Cup”, które odbędą się 14-15 października w Szczecinie. - Organizujemy mityng z udziałem seniorów oraz młodszych pływaków - twierdzi Drozd. - Chcemy, aby podobne imprezy były u nas częściej. W czerwcu, na miesiąc przed igrzyskami, planujemy sprowadzić do Szczecina wielu znanych pływaków - zapowiada. Najbardziej znany zawodnik ze Szczecina, Mateusz Sawrymowicz po słabym występie podczas Mistrzostw Świata w Szanghaju ma problem. Stypendium, które miał wypłacane przez Ministerstwo zostało wstrzymane. W związku z tym pod znakiem zapytania stanęły treningi „Sawryma” pod okiem Dave'a Salo w Kalifornii. Gdyby wystąpił on podczas finałów Mistrzostw Świata to wsparcie finansowe byłoby przedłużone. - Dla Mateusza pobyt w Stanach jest świetnym rozwiązaniem, ma tam idealne warunki - podkreśla Drozd. - Jako klub oczywiście dalej mu pomagamy, ale bez większego wsparcia finansowego może być mu ciężko zostać tam dłużej. Mateusz i reszta pływaków z MKP będzie mogła odbudować swoją pozycję podczas Mistrzostw Europy, które odbędą się we Floating Arena w Szczecinie w dniach 8-11 grudnia.
źródło: gazeta.pl/własne
|
|