W sobotnim spotkaniu Chemik Police wygrał z GKS Mierzyn 2:0 (1:0). Chemicy w pierwszej połowie prowadzili 1:0, gdy po podaniu Jarosława Jóźwiaka piłkę w pustej bramce umieścił Marek Sajewicz. W drugiej połowie wynik spotkania z rzutu karnego ustalił Kamil Wronka.

Chemik: Rusek (46’ Strzelec) - Jakubiak (53’ Fadecki), Baranowski (46’ Sobczak), Stromczyński (68’ Milewski), Janicki, Rembisz (75’ Susmarski), Bieniek (46’ Wronka), Jóźwiak (53’ Krawiec), Kosakowski (60’ Wołyński), Sajewicz (71’ Kaczorowski), Galant (46’ Wydurski)

GKS: Strzelec (46’ Rusek) - Dąbrowski, Zima, Kaczorowski, Czarnecki, Ptak, Ruciński, Zawadzki, Nowakowski, Przetarski, zawodnik testowany (46’ Gellera)
Grali też: Głuszczak, Maciejewski, Wojdylak

Bramki:
1:0 - 29 minuta - Marek Sajewicz
2:0 - 74 minuta - Kamil Wronka (rzut karny)

Początek sobotniego spotkania był dość niemrawy. Co prawda na początku po dośrodkowaniu Mateusza Jakubiaka Paweł Dąbrowski głową uprzedził przed bramką Marka Sajewicza, ale później na kolejną składną akcję czekaliśmy aż dwadzieścia minut. Wtedy po dośrodkowaniu Sajewicza celnie na bramkę strzelał Michał Janicki, zaś „pożyczony” zespołowi z Mierzyna Piotr Strzelec ze stoickim spokojem złapał piłkę. W 29 minucie Chemik wyprowadził akcję, która zakończyła się bramką. Z prawego skrzydła nisko podawał Jarek Jóźwiak, zaś boiskowym sprytem wykazał się Sajewicz który wyprzedził dwóch obrońców Mierzyna i z najbliższej odległości skierował piłkę do pustej bramki. Szczególnie ładną akcję obejrzeliśmy dwie minuty później. Filip Kosakowski bez większego problemu poradził sobie na skrzydle z obrońcę GKS i po precyzyjnym dośrodkowaniu Marek Sajewicz głową posłał piłkę metr obok słupka. Po kolejnych 120 minutach Chemik znów groźnie zaatakował, jednak do skutecznego zakończenia akcji zabrakło odrobiny komunikacji. Po podaniu Jóźwiaka z prawej strony piłkę przyjął Wojtek Galant i po strzale Piotr Strzelec sparował piłkę do boku. Za plecami Galanta w okolicy punktu karnego na podanie czekał niekryty Sajewicz, który głośno choć krzyczał „puść” nie doczekał się jednak piłki. W 33 minucie po długim podaniu Piotrek Rusek powalił przed polem karnym Rucińskiego. Rzutu wolnego z okolicy „szesnastki” nie wykorzystał jednak Ptak, który posłał piłkę metr obok słupka. W ostatniej groźniejszej akcji pierwszej połowy w pole karne dośrodkował Rembisz, zaś po główce Sajewicza piłka o centymetry minęła spojenie bramki Mierzyna.

Kwadrans po zmianie stron w pole karne dośrodkowywał Marcin Wydurski, Marek Sajewicz przedłużył piłkę, zaś akcję na dalszym słupki strzałem z dwóch metrów w Piotra Ruska zakończył Paweł Krawiec. Chwilę później szansę na pokonanie własnego bramkarza miał Paweł Dąbrowski, gdy po dośrodkowaniu Filipa Kosakowskiego piłka zrykoszetowała i o mało nie wpadła do siatki przy słupku. Bramkarz Chemika gościnnie stojący na bramce Mierzyna instynktownie jednak obronił na rzut rożny. W 65 minucie bliski bramki był Michael Wołyński, który po podaniu Krawca razem z Kamilem Wojdylakiem o mało nie skierował wślizgiem piłki do siatki. Turlającą się w kierunku pustej bramki futbolówkę tuż przed linią bramkową zatrzymał jednak Rusek. Kilka chwil później po wymianie piłek między Wojtkiem Fadecki, a Pawłem Krawcem ten pierwszy nastrzelił rękę jednego z obrońców. Gwiżdżacy w spotkaniu sędzia Jarosław Rynkiewicz bez cienia wątpliwości wskazał na ”wapno”, zaś jedenastkę strzałem przy słupku wykorzystał Kamil Wronka. W ostatniej minucie meczu podwyższyć mógł jeszcze Krawiec, jednak strzał z pierwszej piłki wylądował w rękach Ruska.

Następne spotkanie w ramach przygotowań do rundy rewanżowej zawodnicy trenera Szmita rozegrają 26 lutego z Hutnikiem Szczecin. Mecz odbędzie się w Szczecinie na sztucznym boisku przy ulicy Witkiewicza o godzinie 18.30.

źródło: www.chemik.police.pl