Niespodziewanie, na kilka dni przed tym wydarzeniem, czyli spotkaniem Gryf Słupsk - Gwardia Koszalin, na które kibice obu drużyn czekali prawie ćwierć wieku, okazało się, że pojawiły się duże problemy z ich rozegraniem. Co chwila pojawiają się różne informacje i spekulacje na ten temat, ale nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Ten powinien być podany do publicznej wiadomości w najbliższych godzinach. Być może stanie się tak, że wbrew woli kibiców obu klubów, do meczu wcale nie dojdzie i zostanie on przełożony na późną jesień, a nawet na wiosnę przyszłego roku. Cała sytuacja jest co najmniej dziwna, gdyż część biletów na to spotkanie rozeszła się już, jak przysłowiowe „ciepłe bułeczki”.

Winą za taki stan rzeczy nie można obarczać gospodarza zawodów Klubu Sportowego Gryf Słupsk. Ten ze swojej strony dołożył wszelkich starań, aby spotkanie odbyło się zgodnie we wcześniej wyznaczonym terminie. Jak widać w tej chwili sprawy czysto sportowe zeszły na plan drugi. Brak dobrej woli z różnych stron i dezorganizowanie III-ligowych rozgrywek to dla pewnych środowisk rzecz nadrzędna. Więcej informacji wkrótce. Niemniej już teraz można stwierdzić, że zawirowania wokół tego meczu są rzeczą zupełnie niepotrzebną i na pewno nie podnoszą wizerunku osób, które do tego się przyczyniają.