Koszalińscy akademicy przegrali z Energa Czarni Słupsk 82:94, tym samym zakończyli serię ośmiu spotkań bez porażki.
Początek spotkania to dominacja zespołu ze Słupska. Podopieczni Igora Miglinieksa w łatwy sposób dochodzili do pozycji rzutowych, obrona AZS była po prostu „dziurawa”. Prawdziwy charakter pokazał kapitan zespołu Marcin Sroka, który w początkowej fazie meczu zdobył aż 9 punktów. To właśnie w dużej mierze dzięki niemu już po 10 minutach przewaga Czarnych wynosiła 10 punktów.
Energa Czarni z minuty na minutę grali coraz lepszą koszykówkę. AZS nie istniał na parkiecie, a po trójce Cesnauskisa na tablicy wyników było już 21:41. Mimo wysokiej przewagi przy linii bocznej żywiołowo reagował na poczynania swoich graczy Igor Miglinieks, który w drugiej kwarcie ukarany został przewinieniem technicznym. Koszalinianie nie zmarnowali okazji i najpierw dwa razy z linii rzutów wolnych trafił Milicic, a chwile później dwa punkty zdobył Reese.

Od tego momentu podopieczni Mariusza Karola dostali tzw. wiatr w żagle. Z minuty na minutę zmniejszali stratę do rywala, a po trójce Kueblera było już 66:68. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął duet Harris - Cesnauskis, który tego dnia był bezlitosny dla rywala. Obaj gracze w sumie trafili 9 razy zza linii 6.25 m.

Koszalinianie mieli swoją szanse, lecz jej nie wykorzystali, a w czwartej kwarcie po raz kolejny w grę AZS wdarło się zdenerwowanie. Podopieczni Mariusza Karola nie zdobyli przez 3 minuty ostatniej części meczu ani jednego punktu, podczas gdy ich rywale trafiali rzut za rzutem.

AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 82:94
(15:25, 28:29, 23:14, 16:26)
AZS: George Reese 19, Michał Kuebler 16, Dante Swanson 15, Vladimir Tica 12, Igor Milicić 12, Sebastian Balcerzak 3, Adam Metelski 2, Grzegorz Arabas 2, Grzegorz Surmacz 1, Łukasz Diduszko 0.
Czarni: Alex Harris 22, Mantas Cesnauskis 21, Marcin Sroka 18, Chris Daniels 10, Paweł Leończyk 9, Tyron Brazelton 5, Wojciech Żurawski 4, Jacek Sulowski 3, Dawid Przybyszewski 2.

źródło: azs.koszalin.pl