Najpierw był krótki przemarsz w milczeniu, potem już na kei zapalenie zniczy i krótkie wspomnienia. Tak szczecińscy żeglarze uczcili pierwszą rocznicę śmierci kapitana Ludomira Mączki. Później był pokaz slajdów z rejsów Ludka a także jego ulubione czerwone wino. Wszystko dokładnie na pół roku przed rozpoczęciem finału regat The Tall Ships’ Races. W spotkaniu z żeglarzami udział wziął także prezydent Szczecina Piotr Krzystek. To była jedna z niewielu okazji do tego, by móc porozmawiać z prezydentem o problemach środowiska żeglarskiego, można było także usłyszeć z pierwszej ręki jaki jest stan przygotowań do zlotu żaglowców.
Na spotkanie przyszło blisko 100 osób. Padało wiele pytań. Między innymi o promocje miasta przed regatami, zwłaszcza w mediach czy na międzynarodowych imprezach żeglarskich. Padały zarzuty, że na taką reklamę jest już stanowczo za późno, że miasto do tej pory w tym kierunku zrobiło niewiele. Z drugiej strony od razu padały odpowiedzi. Prezydent mówił, że za kilka tygodni rozpocznie się wielka kampania reklamowa szczecińskiej imprezy w całej Polsce. Miasto będzie na największych nośnikach reklamowych, także mieszkańcy Gdańska, Poznania, Wrocławia, Warszawy, czy Krakowa na pewno dowiedzą się o zlocie żaglowców w Szczecinie. Latem natomiast na rynku w Krakowie będzie iście żeglarsko. Szczecin rynek będzie miał do swojej dyspozycji i to właśnie tam będą promowane regaty.
Były też pytania o pogłębianie nabrzeży, o zabezpieczenie medyczne imprezy, czy wreszcie o to, kiedy miasto odwróci się twarzą do wody. Żeglarze otrzymali zapewnienie, że na zlocie żaglowców się nie skończy, że ma to być zwrot w działaniu miasta, że turystyka wodna będzie jedną z silniejszych gałęzi biznesowych w Szczecinie.
źródło: www.szczecin2007.pl
|
|