Świt Skolwin w pierwszym sparingu podczas obozu w Złocieńcu pokonał w Czaplinku miejscowego Lecha, występującego na co dzień w rozgrywkach V-ligi koszalińskiej.

Spotkanie rozgrywano systemem 3 x 30 minut co pozwoliło szkoleniowcom obu zespołów na przetestowanie różnych ustawień.

Spotkanie od początku było toczone w dość „wakacyjnym tempie”, a piłkarze obu zespołów nie zachwycali swoją postawą. Warto dodać, że na trybunach stadionu zasiadła kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców, którzy zawitali na obiekt przy okazji festynu. Ze strony Świtowców wynik zawodów mógł otworzyć Sebastian Sobczak, lecz zabrakło mu zimnej krwi. W odpowiedzi piłka po dośrodkowaniu zawodnika Lecha trafiła w poprzeczkę. Gospodarze przedostawali się w okolice pola karnego Skolwinian głownie przez krótką wymianę podań. Po jednej z takich akcji zawodnik Lecha został sfaulowany z boku pola karnego. Wykonawca stałego fragmentu gry trafił w mur, lecz po chwili się poprawił i nie groźnie uderzył na bramkę Mateusza Kopocińskiego, który źle obliczył lot piłki i niestety musiał wyjąć piłkę z siatki. Kilka minut później szarżującego Pawła Paszkowicza nieprzepisowo powstrzymał jeden z obrońców Lecha i sędzia podyktował rzut karny. Niestety snajper Świtu musiał opuścić plac gry, ze względu na uraz stawu skokowego, a na domiar złego golkeeper z Czaplinka obronił jedenastkę wykonywaną przez Bartosz Kutko. Po pierwszej tercji prowadzili, zatem gospodarze.

Po zmianie stron Świtowcy nieco odważniej zaatakowali, lecz wciąż brakowało im skutecznego wykończenia. W końcu Tomasz Danikiewicz dostrzegł nie pilnowanego Sebastiana Kolca, który doprowadził do wyrównania. Po chwili ten sam zawodnik mógł dać Świtowcom prowadzenie, lecz jego strzał z woleja powędrował nad poprzeczką. Drużynę ze Skolwina uratował w tej części meczu przed utratą bramki ofiarną interwencją Bartosz Żołnowski, który wybił piłkę z linii bramkowej. Po drugiej tercji mieliśmy więc rezultat nierozstrzygnięty.

W ostatniej odsłonie oba zespoły zagrały już bardziej otwarcie, co miało swoje przełożenie na rezultat spotkania. Najpierw gospodarze wykorzystali złe ustawienie Skolwińskiej defensywy i ponownie objęli prowadzenie. Kilka minut później ponownie Tomasz Danikiewicz dostrzegł wybiegającego na czystą pozycję Marcina Garlej (19 lipca kończy 19 lat), który doprowadza do remisu. Następnie złą interwencję defensywy rywali wykorzystał Bartosz Kutko (w dniu meczu kończył 20 rok życia) i silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Kolejne bramki padły już w samej końcówce, a ich autorami byli kapitan zespołu Tomasz Danikiewicz, który ze stoicim spokojem wykorzystał rzut karny oraz Tomasz Skweres, który ustalił wynik zawodów na 5-2 dla Dumy Skolwina.

Dziś podopieczni Zbigniewa Kropidłowskiego i Jacka Chyły trenowali intensywnie przy padającym deszczu na stadionie Olimpu. Popołudniu zaplanowany jest kolejny trening. Natomiast jutro o godzinie 17.00, Świt zmierzy się na stadionie w Złocieńcu z inną szczecińską drużyną Hutnikiem, którego zawodnicy przybyli właśnie na zgrupowanie do pobliskiego Bornego Sulinowa. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy!

Lech Czaplinek - Świt Skolwin 2:5(1:0,1:1)
Strzelcy bramek dla Świtu: S.Kolec, M.Garlej, B.Kutko, T.Danikiewicz (karny), T.Skweres

Skład Świtu: Mateusz Kopociński (60’ Marcin Piorun) - Bartosz Żołnowski, Piotr Jakimowicz (60’ Marian Kołodziejczak), Piotr Łoziński (60’ Grzegorz Celmer), Marian Kołodziejczak (30’ Tomasz Skweres)- Grzegorz Celmer (30’ Szymon Kufel, 80’ Krzysztof Barcyński), Wojciech Olek (30’ Piotr Barczyński), Bartosz Kutko (30’ Tomasz Danikiewicz), Marcin Garlej - Sebastian Sobczak (60’ Wojciech Olek), Paweł Paszkowicz (20’ Sebastian Kolec).

Widzów: ok. 50

źródło: www.swit.skolwin.pl