W sobotę w Koninie rozgrywany był turniej ½ finału Mistrzostw Polski juniorek młodszych. W pierwszym meczu zawodniczki Olimpii Szczecin zmierzyły się ze Sztormem Gdynia. Od początku meczu walka była ostra, a obie drużyny zdawały sobie sprawę z rangi spotkania. W 6 min kiks Sandry Dorawy i kapitan Sztormu precyzyjnym strzałem w długi róg zdobywa bramkę. Cztery minuty później błąd Kasi Krowiak przy interwencji i było już 0:2. Mecz w większości toczył się na połowie Sztormu, lecz nie mogliśmy strzelić choćby honorowej bramki. W 30 min po brutalnym faulu boisko musiała opuścić Kasia Zadala, lecz sędziowie tego dnia nie byli w najlepszej dyspozycji, gdyż w wielu przypadkach można było pokazać kartki.
W drugim meczu pierwszej kolejki Medyk pokonał Szewę 7:0.
Kolejne spotkanie z Szewą Gostyń to jednostronny pojedynek. Niestety kolejny słaby występ sędzin, które często nie pozwalały grać zatrzymując akcje przy pozycjach spalonych. W 3 min dośrodkowanie z rzutu rożnego przez Monikę Kaźmierczak i Sandra Dorawa strzela na 1:0. Pięć minut później Kazik podaje do Uli Koczkodaj, która mija bramkarkę i wystawia do lepiej ustawionej Dominiki Jarek, a ta dobija piłkę do pustej bramki. W 15 min Monika Kaźmierczak bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego podwyższa wynik na 3:0. Po kolejnych pięciu minutach Anita Janik zagrywa do Oli Downarowicz, która mija bramkarkę i strzałem z ostrego kąta ustala wynik pierwszej połowy na 4:0. Pierwsze 10 minut drugiej odsłony to akcje bez wykończenia. Dopiero w 31 min Domiś po rajdzie prawą stroną podaje do Kazika, a ta płaskim strzałem zdobywa piątą bramkę dla Olimpii. Po minucie Anita zabiera piłkę rywalkom i po indywidualnej akcji zdobywa bramkę. W 36 min Kazik podaj e do Alicji Karwik, która dopełnia formalności. Minutę później ponownie asystę zalicza Monika Kaźmierczak, która dokładnie obsługuje Anitę Janik, a ta ponownie kładzie bramkarkę i strzela swoją druga bramkę w tym meczu. W tym momencie nadeszły do nas wieści z drugiego boiska, że Sztorm pokonał Medyka 1:0. Zaczęliśmy więc gonić wynik, gdyż kolejna bramka stawiała nas w lepszej sytuacji przed meczem z Medykiem. Dopiero w ostatniej minucie Ula Koczkodaj po indywidualnej akcji strzałem tuż przy słupku zdobywa dziewiątą bramkę dla Olimpii. Ostatni mecz z Medykiem to walka obu zespołów o drugie miejsce dające awans. Nam wystarczał remis. Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga Olimpijek. W 20 minucie Ula Koczkodaj zabiera piłkę przy linii końcowej boiska i dośrodkowuje w pole karne, gdzie Ala Karwik wykorzystuje błąd bramkarki i zdobywa bramkę na 1:0. Sędzia dolicza 2 minuty. Medyk ruszył do odrabiania strat. Niestety dokładnie w ostatniej sekundzie doliczonego czasu gry nieupilnowana zawodniczka z Konia strzela gola na 1:1. Druga połowa była niestety w naszym wykonaniu najsłabsza w tym turnieju. Brak sił spowodował błędy, które kosztowały nas utratę bramek. Na 12 minut przed końcem meczu byliśmy jeszcze w finale. Niestety w 28 minucie Medyk zdobył drugą bramkę. Trenerzy postanowili zmienić ustawienie, gdyż nie mieli nic do stracenia a trzeba było odrabiać straty. W 33 minucie błąd w wybiciu piłki od bramki i kolejna bramka dla Medyka. W 35 minucie po szybkiej kontrze Koninianki zdobywają swoją czwartą bramkę ustalając wynik końcowy. Naszym dziewczętom należą się duże brawa. Pokazały sportowy charakter. Pokazały, że warto z nimi pracować i że przyszłość piłkarska przed nimi. Szkoda straconej szansy. Na pewno zabrakło kontuzjowanej Ani Jabłonowskiej, a także Marty Sochackiej, dało o sobie zmęczenie sezonem - siedem zawodniczek grało w I lidze, która kosztowała nas sporo wysiłku. Jednak możemy chodzić z podniesioną głową dumni z Olimpijek. Olimpia: Krowiak, Brzezowska - Kaźmierczak, Downarowicz, Dorawa, Kałamaja, Ćwiklińska, Jarek, Borowicz, Janik, Koczkodaj, Karwik, Zadala, Cyrulewska, Lewczuk, Werner, Milkowska.
źródło: mksolimpia.szczecin.pl
|
|