W najbliższą niedzielę 26 kwietnia, mistrz polski zespół RMF MAXX Warsaw Eagles rozegra swój drugi mecz w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego. Rywalem stołecznej drużyny będzie Husaria Szczecin. Spotkanie w Warszawie na stadionie RKS Marymont przy ulicy Potockiej 1 rozpocznie się o godzinie 13:00.
Dla szczecińskiej drużyny mecz w Warszawie będzie pierwszym w sezonie. Dzięki bardzo dobrej drugiej części sezonu, zeszłą edycję ligową Husarze zakończyli na piątej pozycji. Miejsce tuż za najlepszą czwórką szczecinianie zawdzięczają między innymi zwycięstwu odniesionym właśnie w spotkaniu z Eagles.

- Mimo tego, że ostatni mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Husarzy mówi Przemysław Kazaniecki, manager gości - wydaje się, że warszawianie czują się jak faworyci. Z pewnością mają do tego podstawy, ostatecznie to aktualny mistrz Polski. Nazywanie jednak zeszłorocznej porażki wypadkiem przy pracy jest dużym błędem i jestem przekonany, że 'złotych chłopców' czeka twarda walka o każdy jard ocenia Kazaniecki i dodaje Po ostatnich występach na pewno Eagles mają coś do udowodnienia, ale tam gdzie jest miejsce dla dwóch porażek w meczach sezonu zasadniczego z rzędu, znajdzie się też pewnie miejsce i dla trzeciej.

W podtrzymaniu zwycięskiej passy z Orłami maja pomóc Husarzom ich ostatnie nabytki. - Husarii udało się w tym sezonie sprowadzić zza zachodniej granicy berliński duet trenerski Łukasza Krolla i Grzegorza Rygliszyna oraz Curtisa Diersa z Kielu, którego kibice Husarii znają już z poprzedniego sezonu. To powinno być wystarczające wzmocnienie. Wszyscy wiele sobie obiecujemy po debiucie na Marymoncie, tak naprawdę dopiero wtedy będzie można się przekonać jak przebiega współpraca zawodników z nowym sztabem trenerskim - mówi Dominika Wołyńska, rzecznik szczecińskiej drużyny.

Eagles po nieudanym starcie sezonu z pewnością będą chcieli pokazać przed własną publicznością pełen zakres swoich możliwości. - Nasze nastawienie na ten mecz nie będzie różniło się zbytnio od tego, z jakim jechaliśmy do Gdańska ocenia Maciej Traczyk, rzecznik warszawskiej drużyny. - W ostatnim spotkaniu to, co zdecydowało o porażce to były nasze własne błędy i nie będziemy mieli problemu z właściwą motywacją do meczu z Husarią. Szczególnie, że z chęcią odegramy się na nich za zeszły sezon.

źródło: inf.prasowa/własne