We Wrocławiu gruchnęła wieść, że Ireneusz Kłos, związany wcześniej z tamtejszą Gwardią obecny szkoleniowiec reprezentacji Polski siatkarek, może zostać nowym trenerem Piasta Szczecin.
- Nie chcę na ten temat mówić - powiedział prezes Piasta, Adam Kulbiej. I trudno mu się dziwić: przed derbowym spotkaniem z Chemikiem myśli zawodniczek oraz trenera Jerzego Taczały powinny być skupione tylko na walce z policzankami. Nieco bardziej rozmowny był sam zainteresowany, czyli Ireneusz Kłos. - Są pewne rozmowy, ale w grę wchodzą też inne kluby - powiedział Kłos. - Proszę zadzwonić do mnie w przyszłym tygodniu.
A w przyszłym tygodniu zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej ma wskazać nowego selekcjonera reprezentacji. Kłos po słabym występie na mistrzostwach świata w Japonii nie ma raczej szans na przedłużenie swojej przygody z kadrą; no chyba, że byłby znów asystentem (jak u Andrzeja Niemczyka, którego potem zastąpił). Może dlatego zainteresował się pracą w zespole mającym ambicję walki o powrót do ekstraklasy - czyli w Piaście. I to chyba z wzajemnością...
Trochę dziwi fakt, że trener reprezentacji mógłby skusić się na prowadzenie I-ligowego, niezbyt bogatego klubu... Ale może chce popracować, a w klubach ekstraklasy na razie na żadne zmiany się nie zanosi - zespoły rozegrały dopiero jedną kolejkę spotkań.
źródło: Głos Szczeciński
|
|