Pomimo problemów osobistych byłeś wyróżniającym się piłkarzem w ostatnich meczach, a w spotkaniu z Kluczevią zadecydowałeś o zwycięstwie Energetyka. - Na boisku staram się odizolować od tych problemów i to nie wpływa na moją grę. Choć wiadomo, że całkowicie nie da się o tym nie myśleć, to robię co mogę, by skupić się na grze.
Wiele mówi się o tym, że niektórzy zawodnicy Energetyka mają czasami problemy z motywacją. Być może twój przykład pokaże niektórym zawodnikom, że zawsze powinni podchodzić do meczu maksymalnie zmobilizowani.
- Może faktycznie za moim przykładem każdy zawsze będzie podchodził do meczów maksymalnie skoncentrowany. Ale nie zapominajmy, że nie zawsze każdy jest w wysokiej formie i po prostu chce grać dobrze, ale mu to nie wychodzi. W ostatnich meczach cały zespół wkładał maksimum sił, by odrobić stracone wcześniej punkty. Na co stać wasz zespół. Mówiło się o tym, że Energetyk ma być w pierwszej trójce, tymczasem zajmuje ósme miejsce. - Po dobrym początku przyszły słabe wyniki. Mogliśmy być zdecydowanie wyżej. Mieliśmy kilka przypadkowych porażek, a straty punktów z zespołami niżej notowanymi jak np. Darzbór Szczecinek były niepotrzebne. Gdybyśmy do każdego meczu podchodzili tak jak do spotkań z czołowymi zespołami ligi, jak np. z Flotą Świnoujście czy Pogonią Barlinek, to zdecydowanie powinniśmy znaleźć się wyżej. Pierwsza piątka jak najbardziej jest w naszym zasięgu. Jesteś młodym zawodnikiem, masz dopiero 20 lat. Myślisz czasami o tym, by przebić się do wyższej ligi? - Szczerze w to wątpię. W piłkę gram od niedawna i moje umiejętności nie są na tyle wysokie, żeby grać gdzieś wyżej. Nadrabiam to tym, że w grę wkładam serce.
źródło: Nowe 7 Dni Gryfina
|
|