"Siedow" i "Kruzensztern" zacumują przy Wałach Chrobrego podczas przyszłorocznego finale The Tall Ships` Races. Tymczasem do Szczecina przyjechali Anglicy, którzy sprawdzają, czy dobrze przygotowujemy się do imprezy
Informacja o tym, że dwa słynne, rosyjskie żaglowce przypłyną do Szczecina w 2007 r., pojawiła się w piątek podczas pierwszego dnia konferencji Sail Training International. STI to brytyjska organizacja, która co roku czuwa nad organizacją The Tall Ships` Races - słynnych, wielkich regat. Do Szczecina, oprócz Brytyjczyków, przyjechało w sumie 400 osób z 40 krajów świata (m.in. armatorów, przedstawicieli miast), które w najbliższych latach będą zaangażowane w przygotowanie regat. Omawiają sprawy organizacyjne, zapraszają jednostki do swoich portów.
Szczecin może być już pewien, że w sierpniu przyszłego roku zobaczymy przy Wałach Chrobrego dwa największe i najpiękniejsze żaglowce na świecie. To czteromasztowy, liczący 117,5 m długości "Siedow" i krótszy o zaledwie trzy metry "Kruzensztern" (oba to rosyjskie statki szkolne). Ten ostatni przypłynie do Szczecina dwukrotnie: na regaty i jesienią, by w naszym porcie podmienić załogę.
Co ciekawe, wciąż nie jest jasne, czy do Szczecina przypłynie "Dar Młodzieży". Armator słynnego polskiego żaglowca nie podjął jeszcze decyzji. Dlaczego? Tradycją TSR jest to, że w portach, w których goszczą żaglowce, ich pokłady są wieczorami wynajmowane na przyjęcia organizowane przez lokalne (i nie tylko) firmy. Armatorom jednostek udział w regatach przynosi więc zarobek, a firmom zapraszającym gości na party pod masztami prestiż. Jednak rezerwacja pokładów w Szczecinie idzie na razie słabo. - Musimy zdecydowanie zwiększyć starania o wynajęcie pokładów jednostek - przyznaje Marcin Raciborski, kierownik Biura Organizacji Regat szczecińskiego magistratu. Brytyjczycy z STI przyjechali też jednak z pewną specjalną misją: sprawdzą, jak Szczecin przygotowuje się do organizacji finału regat. Audyt rozpoczął się już w piątek. Jak na razie Anglicy nie mają większych uwag. - Nie widzimy żadnych problemów - stwierdził na konferencji prasowej Christer Samuelsson, szef przyszłorocznych regat z ramienia STI.
źródło: gazeta.pl
|
|