Szczecińscy oldboje piłki ręcznej rozpoczynają nowy sezon 2015 od sukcesów i to zarówno kobiety jak i mężczyźni.
14 lutego 2015 w Hamburgu (Niemcy) odbył się międzynarodowy turniej piłki ręcznej kobiet i mężczyzn, w którym startowały zespoły: Turcji, Polski i Niemiec. Impreza zakończyła się sukcesem oldbojów Szczecina. Nasze panie i nasi panowie zajęli pierwsze miejsca, nie przegrywając żadnego meczu.
Dwie bramki podzieliły w środę szczypiornistki gospodyń, czyli miejscowe KPR-u Ruchu Chorzów i ekipy przyjezdnej SPR Pogoni Baltica Szczecin. Przed przerwą na tablicy wyników był remis po 12. Szczecinianki mają czego żałować, ale biorąc pod uwagę tylko pierwsze 30 minut. W drugich, w pewnym momencie przegrały nawet pięcioma 'oczkami', a to w perspektywie ostatecznego rezultatu ma bardzo duże znaczenie. Na własnym parkiecie wystarczy wygrać trzema lub większą ilością i awans do półfinału Pucharu Polski stanie się faktem.
Na drugą nogę Puchar Polski w środę. Właśnie tego dnia szczypiornistki SPR Pogoni Baltica rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinałowy o krajowe trofeum. Chorzowianki kilka dni temu poległy w starciu ligowym z Energą AZS-em Koszalin. Będą więc chciały wziąć rewanż w meczu o zupełnie innym ciężarze gatunkowym. O awansie myślą również podopieczne Adriana Struzika. - Nam również zależy by być w Final Four - przyznaje Agata Cebula.
Drugi zespół reprezentujący Polskę i zarazem województwa zachodniopomorskie będzie rywalem tureckiego Ardesen GSK. Wcześniej dwumecz rozegrały z nim piłkarki ręczne Energi AZS Koszalin. Wówczas górą były Turczynki. Okazję wzięcia rewanżu za porażkę swojego sąsiada zza miedzy będą miały teraz podopieczne Adriana Struzika. Zwycięzca znajdzie się już w półfinale tych rozgrywek.
Koniec lutego to czas konsultacji szkoleniowych i turniejów międzynarodowych młodzieżowych reprezentacji Polski w piłce ręcznej. Powołania na zgrupowania nie ominęły szczypiornistów ze Szczecina.
Od 22 lutego do 1 marca z kadrą narodową juniorów młodszych będzie trenować Dawid Krysiak z Pogoni Szczecin. Z kolei od 22 do 26 lutego na obozie reprezentacji Polski juniorek w Obornikach będzie przebywać Marlena Urbańska z Kusego Szczecin, na co dzień ucząca się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Płocku.
Szczypiornistki CKS-u SMS-u Szczecin nie powtórzyły ubiegłorocznego osiągnięcia i nie awansowały do turnieju półfinałowego Mistrzostw Polski Juniorek.
Zadecydował o tym trzeci niedzielny mecz z Jutrzenką Płock. Przed tym spotkaniem zarówno szczecinianki, jak płocczanki zanotowały dwa punkty na swoim koncie, po zwycięstwie nad najsłabszym w grupie MKS-em Lublin. Tyle że to podopieczne Jarosława Szymaniaka i Moniki Jarnuczak miały lepszy bilans bramkowy (przegrały niżej z MTS-em Kwidzyn od Jutrzenki i wygrały wyżej z MKS-em) i do wejścia do 1/4 MPJ wystarczał im remis. Niestety, drużyna z Płocka okazała się lepsza o cztery gole. - Do 51. minuty prowadziłyśmy i mimo że cały czas dobrze grałyśmy w obronie, to nagle przestałyśmy zdobywać bramki - mówi obrotowa CKS-u SMS-u Dominika Krucoń. - Szczerze mówiąc to nie wiem, jak to się stało, że przegrałyśmy, tym bardziej że walczyłyśmy naprawdę tylko z dwiema zawodniczkami z Płocka, o czym mówiła też większość trenerów oglądających nasz pojedynek.
Drugi mecz i drugie zwycięstwo odniosły w dalekiej Portugalii piłkarki ręczne SPR Pogoni Baltica Szczecin. Sukces swojego zespołu oglądał zaś cały zarząd szczecińskiego zespołu. Po pierwszym spotkaniu wygranym aż 33:22 drugie było właściwie konieczną formalnością. Ekipa z Grodu Gryfa po raz kolejny udowodniła swoją wyższość nad zagranicznym rywalem.
Wysokiem zwycięstwem zakończyły swój pierwszy mecz w 4. rundzie pucharu Challenge Cup szczypiornistki SPR Pogoni Baltica Szczecin. 11 bramek to bowiem spora zaliczka, która teoretycznie powinna wystarczyć do awansu. Bardzo wyrównana była jedynie pierwsza część widowiska. W drugiej inicjatywa należała do szczecinianek. Aż 7 bramek dołożyła do swojego dorobku ekskoszalinianka Monika Koprowska (na zdj. obok).
|
|