W najbliższą sobotę, 13 kwietnia 2024 o godzinie 15:00, na stadionie im. Leszka Zakrzewskiego w Świnoujściu, drużyna Floty spotka się z bezpośrednio wyprzedzającą ją Gedanią Gdańsk, więc jak ważny jest to mecz nie trzeba uzasadniać.
Gdańszczanie jednak mają na dziś 6 punktów przewagi, więc na razie walczymy tylko o złapanie kontaktu, a goście o jeszcze większą przewagę i być może skok w górę tabeli o 1 pozycję. Dla kogo ten mecz ma większą wagę jest oczywiste. Flota, jeśli wygra, zbliży się do Gedanii na odległość 1 meczu. Ale bardzo ciężko będzie uzyskać korzystny bilans bezpośrednich meczów. Pierwszy wygrała bowiem Gedania 4-1. Żeby więc uzyskać komfort bycia wyżej przy równej liczbie punktów, należałoby wygrać różnicą co najmniej 4 goli, bowiem różnicę bramek też mamy dużo słabszą.
11 kwietnia, w czwartek, o g. 10.00 rozpocznie się otwarta sprzedaż biletów na finał Fortuna Pucharu Polski na tzw. miejsca neutralne. Prowadzona będzie wyłącznie przez portal organizatora, a więc Polski Związek Piłki Nożnej.
Kibic będzie mógł zakupić w jednej transakcji maksymalnie do 5 biletów. Wszystkie szczegóły dotyczące prowadzonej przez PZPN sprzedaży znajdują się tutaj (kliknij).
Klub uruchamia proces zamówień preorderowych na pamiątkową koszulkę oraz trzy szaliki, przygotowywane specjalnie na finał Fortuna Pucharu Polski.
Zamówienia można złożyć od środy, 10 kwietnia, od godziny 15:00. Nie zwlekaj, zamów jeszcze dzisiaj! Co istotne - to zupełnie inne produkty, niż te, które znajdą się w pakiecie finałowym. Cały Szczecin czeka na zwycięstwo twe! Nie musisz jechać do stolicy, by wspierać Dumę Pomorza bogatszy o koszulkę i szaliki, dedykowane historycznemu wydarzeniu. Wszyscy wierzymy w to, że już 2 maja wzniesiemy puchar, a kibice granatowo-bordowych rozpoczną wielkie świętowanie. Specjalnie na tę okazję przygotowaliśmy dla Was wyjątkowe produkty.
Jak podał dziś stołeczny klub Kosta nie jest już trenerem warszawskiej Legii.
- W imieniu klubu bardzo dziękuję trenerowi Koście Runjaiciowi za prowadzenie zespołu i zaangażowanie w jego rozwój na wielu poziomach. Razem z trenerem zdobyliśmy trofea i awansowaliśmy do fazy pucharowej europejskich rozgrywek, odbudowaliśmy się również po bardzo trudnym dla klubu okresie. Doceniamy jego udział w tych osiągnięciach. Obecnie uznaliśmy, że możliwości rozwoju drużyny wymagają zmian Jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby osiągnąć najlepszy możliwy wynik w obecnych rozgrywkach i poświęcimy wszystkie nasze działania dla tego celu - powiedział dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński. Jednak jak podają nieoficjalnie media zastąpić Kostę ma nieco kontrowersyjny trener Goncalo Feio.
Grupa Azoty Chemik Police awansował do finału Tauron Ligi 2023/24.
Policzanki w półfinałe, w dwóch meczach, zwyciężyły Grot Budowlanych Łódź. W spotkaniu wyjazdowym padł wynik 1:3. MVP uznano Igę Wasilewską (15 punktów, 62% w ataku, 6 bloków) -W finale Chemik zmierzy się z PGE Rysicami Rzeszów, które w dwóch meczach pokonały BKS BOSTIK ZGO Biełko-Biała. Pierwsze spotkanie finałowe zaplanowane jest na piątek (12.04. | 20:30 | Netto Arena)
Rafał Kurzawa doznał urazu w trakcie meczu z Lechem Poznań. U pomocnika doszło do uszkodzenia więzadła pobocznego. Kontuzja wyklucza zawodnika z treningów do końca sezonu.
- Badania niestety potwierdziły uszkodzenie więzadła - mówi klubowy doktor Bartosz Paprota. - W pierwszej kolejności spróbujemy zastosować leczenie zachowawcze, bez wykonywania zabiegu. Będziemy oceniać postęp procesu gojenia co tydzień i podejmować decyzje o dalszym procesie leczenia. Nie zmienia to faktu, że piłkarza czeka przerwa do końca sezonu.
Zawodnicy Pogoni Szczecin ponieśli minimalną porażkę (0:1) z Lechem Poznań w meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Portowcy oddali 20 strzałów, ale ten jeden Lecha okazał się celny i punkty zostały w Wielkopolsce.
W 9. minucie po raz pierwszy interweniował Valentin Cojocaru. Rumun złapał piłkę po strzale Alana Czerwińskiego. Chwilę później sprzed pola karnego uderzał Linus Wahlqvist, ale futbolówka po strzale obrońcy przeleciała nad bramką. Vahan Bichakhchyan w 14. minucie zamykał głową dośrodkowanie Kamila Grosickiego. Przed drugą szansą stanął w 30. minucie Czerwiński uderzył lepiej z ostrego kąta, jednak Cojocaru kolejny raz się wykazał udaną obroną. Zaraz po tym Pogoń miała stuprocentową okazję. Rafał Kurzawą wypatrzył Wahlqvista, Szwed trafił w boczną siatkę. Z kolei Lech groźnie atakował za sprawą Adriela Ba Loui. Jego strzał zablokował Mariusz Malec. Trzecią szansę miał Bichakhchyan. Bartosz Mrozek odbił piłkę przed siebie po próbie Grosickiego. Bichakhchyan dopadł do niej i soczyście uderzył wolejem, ale instynktem popisał się Mrozek.
Za nami wspaniały wieczór i awans Pogoni Szczecin do finału Pucharu Polski. W niedzielę Portowcy wracają na ziemię, do ligowej rywalizacji. Duma Pomorza zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań. Kolejorz pod wodzą Mariusza Rumaka wyraźnie zawodzi, a nastroje w Poznaniu są dalekie od ideału. Choć Portowcy mają w nogach środową dogrywkę to w stolicy Wielkopolski mogą pokusić się o komplet punktów. Początek spotkania o godzinie 15, poprowadzi je Piotr Lasyk.
|
|