Orlik Mosina to nasz najbliższy przeciwnik. Drużyna z Wielkopolski zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mają na koncie zaledwie 9 punktów i bardzo ciężko będzie naszym przeciwnikom wydostać się ze strefy spadkowej.
Sympatyków futsalu może zaskakiwać taka postawa naszych rywali. W poprzednich sezonach byli znaczącą siłą na zapleczu Ekstraklasy Futsalu, a ostatni sezon zakończyli na wysokim 3. miejscu w ligowej tabeli. Dzisiaj to także zupełnie inna drużyna. Z klubu odeszli doświadczeni bracia Pieczyńscy i Daniel Lebiedziński, którzy dołączyli do 2 ligowej Wiary Lecha Poznań. Odszedł także Serhij Czamucha do esktraklasowego Red Dragons Pniewy.
 W 17. kolejce I Ligi Futsalu nasza drużyna wybierze się do Świecia. W sobotę zagra z beniaminkiem, który radzi sobie rewelacyjnie w swoim pierwszym sezonie na centralnym poziomie rozgrywek. Zawodnicy Futsal Świecie w 16 meczach zdobyli 31 punktów, odnotowali 9 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. W tabeli zajmują 3. miejsce i do naszego ostatniego rywala We-Met Kamienica Królewska tracą tylko 2 punkty.
Uwagę kibiców na pewno przykuwać będzie sobotni mecz lidera tabeli AZS Gdańsk z wiceliderem We-Met Kamienica Królewska. Gdańszczanie mają przewagę 3 punktów nad swoim rywalem. W przypadku zwycięstwa lidera i porażki naszej drużyny to Świecie przeskoczy Kamienicę Królewską i będzie mogło cieszyć się z barażowego miejsca. W przypadku naszego zwycięstwa i zwycięstwa drużyny z Gniezna, która podejmuje u siebie TAF Toruń to gnieźnianie zajmą najniższe miejsce na ligowym podium.
W niedzielę jedziemy na parkiet wicelidera tabeli. To już 3. sezon na zapleczu Ekstraklasy Futsalu naszych drużyn. We-Met Kamienica Królewska awansowała do I ligi w sezonie 2019/20 i widać, że z każdym sezonem radzi sobie coraz lepiej. W poprzednich rozgrywkach nasi rywale zagrali w barażach z AZS Katowice, oba mecze przegrali, ale doświadczenie z tej rywalizacji jest cenną lekcją, która dzisiaj procentuje.
We-Met Kamienica Królewska, podobnie jak nasza drużyna, zakończył już udział w Pucharze Polski. W poprzednim tygodniu ulegli w wyjazdowym pojedynku z I-ligowym Futsal Świecie (4:7). Również w ostatniej ligowej kolejce zaznali goryczy porażki. Przegrali w Gnieźnie, co można uznać za dużą niespodziankę.
  W najbliższy czwartek o godz. 20.00 czeka nas kolejna runda pucharu Polski i kolejna drużyna z Ekstraklasy Futsalu. Tym razem do Szczecina przyjedzie Red Dragons Pniewy. Pniewianie w sezonie 2013/2014 zajęli pierwsze miejsce w I lidze i awansowali do Ekstraklasy Futsalu, w której grają już 9 sezonów. Nasi przeciwnicy obecnie zajmują wysokie 7. miejsce w ekstraklasowej tabeli.
 Mówimy, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami ale przede wszystkim daje szansę zespołom z niższych lig rywalizować z tymi najlepszymi.
Nie inaczej jest w przypadku naszej drużyny. Oczywiście w poprzednich sezonach też graliśmy z Ekstraklasą Futsalu. Zawitał do nas Red Devils Chojnice, a w ostatnim sezonie gościliśmy Futsal Leszno. Dla nas to była nobilitacja oraz świetna okazja na rozwój i nowe doświadczenie. Różnica na parkiecie była i przegraliśmy oba mecze. W pojedynku z FC Toruń to nie my będziemy faworytem ale dzisiaj jesteśmy dużo lepszą drużyną. Będziemy walczyć o zwycięstwo i niemałą niespodziankę.
W Pile zagraliśmy w 2. kolejce rundy jesiennej. Oczywiście możemy pisać o pewnym niedosycie. Na 3 minuty przed końcem spotkania prowadziliśmy (5:3) ale na tablicy świetlnej końcowy wynik był (5:5). Nasi przeciwnicy zagrali z determinacją i uratowali cenny punkt. Jednak trzeba pamiętać, że w historii naszych spotkań nie zdobywaliśmy jeszcze punktów na pilskiej ziemi. Za to w Szczecinie liczymy na kolejną już wygraną.
Futsal Piła nie przypomina drużyny z poprzedniego sezonu. Chyba największa strata to Wojciech Węgrzyn, który wzmocnił szeregi lokalnego rywala. Węgrzyn to król strzelców poprzedniego sezonu I igi grupy północnej. Chociaż dzisiaj to cień tamtego zawodnika, na razie rozczarowuje i nie stanowi o sile gnieźnieńskiej ofensywy.
W niedzielę zaczynamy rewanżową rundę. Czeka nas wyjazd do Torunia. Wszyscy pamiętają nasz inauguracyjny mecz w tym sezonie. We wrześniu TAF Toruń został rozbity w Szczecinie. Wygraliśmy (11:1) a bramki dla naszej ekipy w tym meczu zdobywali: Karol Ława (4), Bartosz Sobinek (2), Łukasz Kubicki, Szymon Jakubowski, Konrad Żebrowski, Patryk Jania i Patryk Jurys.
Dzisiaj Toruń to już inna drużyna. Największą rolę w metamorfozie naszego przeciwnika odegrał nowy trener ekipy z grodu Kopernika. Dmytro Kameko odnosił sukcesy i jako zawodnik i jako trener. TAF ma na koncie 15 punktów. W rundzie jesiennej wygrał 4 mecze, odniósł 3 remisy i 4 porażki. Potrafili wygrać na wyjeździe z Orlikiem Mosiną i Heliosem Białystok. Wygrali u siebie z Gnieznem i KS Piłą. Zdobywali także punkty z wymagającymi rywalami. Zremisowali z AZS Gdańsk, Dragon Bojano i Futbalo Białystok, z zespołami do których my nie mamy szczęścia w tym sezonie.
Za nami turniej pamięci o poległych i zmarłych w misjach i operacjach wojskowych poza granicami państwa. Chcieliśmy oddać hołd i uczcić pamięć organizując sportowe wydarzenie. W ramach poniedziałkowego turnieju zmierzyliśmy się z ekipą Futsal Kołobrzeg. Nas najbardziej cieszy, że pojawiają sie kolejne kluby w województwie zachodniopomorskim stawiające na futsal. Mamy nadzieję, że za kilka lat nasz region będzie miał kilku reprezentantów w centralnych rozgrywkach ligowych.
|
|
|