Mateusz Łęgowski odchodzi z Pogoni Szczecin. Pomocnik na zasadzie transferu definitywnego przenosi się do występującej we włoskiej Serie A US Salernitana 1919.
Piłkarz trafił do Pogoni w wieku juniorskim, w 2016 roku, z klubu Gol Brodnica. Przez kolejne lata kształcił się w Akademii Pogoni Szczecin. Z drużyną juniorów starszych wywalczył Mistrzostwo Polski, a następnie rywalizował w międzynarodowych rozgrywkach UEFA Youth. Wcześniej, przez pół roku przebywał także na wypożyczeniu w juniorskim zespole hiszpańskiej Valencii CF.
Ostatni tydzień niczym silny podmuch wiatru zdmuchnął dobre nastroje w Szczecinie. Portowcy zostali zdemolowani w Gandawie, a na dokładkę po raz pierwszy w historii przegrali z Radomiakiem Radom. Urazy, a także transfery z klubu pokazują, że głębia składu w szczecińskiej drużynie właściwie nie istnieje. Zakończenie kilkuletniej sagi z głównym sponsorem Pogoni Szczecin również przyniosło rozczarowanie. Wraz z upałami do stolicy Pomorza Zachodniego wrócił pesymizm. O uśmiechy po czwartkowym rewanżu z KAA Gent będzie bardzo trudno.
W ostatnim spotkaniu z Radomiakiem Radom kłopoty zdrowotne napotkały Marcela Wędrychowskiego, Linusa Wahlqvista oraz Mariusza Malca. Od pewnego czasu z drużyną nie trenują z kolei Dante Stipica i Benedikt Zech. Jak obecnie wygląda sytuacja wymienionych graczy?
Marcel Wędrychowski pojawił się na boisku na początku drugiej połowy meczu z Radomiakiem. Wychowanek Dumy Pomorza z powodu problemów z barkiem musiał opuścić plac gry już jednak niespełna 20 minut później. - Marcel doznał zwichnięcia stawu barkowego. Przeszedł już dokładne badania, które jeszcze dziś będę interpretować. Zaraz po tym podejmę decyzję odnośnie dalszego leczenia - mówi klubowy lekarz, Bartosz Paprota.
Fatalny mecz w wykonaniu Portowców obejrzeli kibice w niedzielne popołudnie na stadionie przy ul. Twardowskiego. Piłkarze Jensa Gustafssona, bo bardzo słabej i bezbarwnej grze,ulegli Radomiakowi Radom 0:2
Czwarta kolejka Ekstraklasy zagościła w niedzielę w Szczecinie. Po wyjazdowej porażce w Lidze Konferencji Europy Portowcy podejmowali na własnym obiekcie Radomiaka Radom. Trener Jens Gustafsson zdecydował się na dokonanie kilku roszad w składzie. Od pierwszych minut na murawie pojawili się Rafał Kurzawa i Alexander Gorgon. Na swoją szansę, na ławce rezerwowych, czekali Mateusz Łęgowski oraz Luka Zahović. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Dantego Stipica, a w bramce ponownie kibice oglądali Bartosza Klebaniuka.
Portowcy mają za sobą bolesną wyprawę do Gandawy. Pucharowa klęska spowodowała równie wysoką co porażka z KAA Gent krytykę zespołu, a także włodarzy. Sezon nie zatrzymuje się i biegnie dalej. W niedzielne popołudnie Pogoń będzie miała okazję poprawić nastroje w starciu ligowym. Szczecin odwiedzi Radomiak Radom, który źle wspomina swoje ostatnie dwie wizyty przy Twardowskiego. Mecz poprowadzi Bartosz Frankowski, pierwszy gwizdek o godzinie 15.
 To przykry wieczór dla kibiców Pogoni Szczecin. Portowcy zostali upokorzeni w Belgii, gdzie przegrali z KAA Gent aż 5:0 (4:0). Tym razem szczecinianie mogli liczyć na wsparcie swoich fanów. Na Ghelamco Arena nie zawiedli tylko oni. Gospodarze od początku pokazali kto jest faworytem spotkania. Już w 9. minucie nieznacznie nad bramką Pogoni główkował Tsuyoshi Watanabe. Chwilę później Bartosza Klebaniuka strzałem niemal z połowy próbował zaskoczyć Julien De Sart. Zabrakło naprawdę niewiele.
 Belgijska Gandawa to następny przystanek na europejskiej przygodzie Portowców w ostatnich latach. Bez wątpienia najtrudniejszy. W III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy szczecinianie zmierzą się z KAA Gent. Drużyna z Gandawy to ćwierćfinalista tych rozgrywek w poprzednim sezonie. Jej plan minimum to awans do fazy grupowej. Tym razem to rywale Pogoni będą faworytem dwumeczu. Początek środowej potyczki o godzinie 20.
Pogoń Szczecin pokonała na własnym obiekcie Linfield FC i awansowała do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Rewanżowy mecz eliminacyjny Ligi Konferencji Europy poprzedzony został odsłonięciem, długo wyczekiwanego w Szczecinie, pomnika Mistrza Floriana Krygiera. Na uroczystości pojawił się Prezydent Miasta Szczecin Piotr Krzystek, Prezes Jarosław Mroczek oraz dwaj byli wychowankowie Mistrza Floriana. Pojawili się także najmłodsi adepci akademii Pogoni Szczecin i to na nich szczególną uwagę zwrócił Prezes Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin.
|
|
|