![]() W pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze, którzy kilkakrotnie groźnie przedostali się w pole karne naszej drużyny. Po drugiej stronie boiska bramkarza miejscowych strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Daniel Chyła. Nielba objęła prowadzenie po dwudziestu minutach gry. Wówczas po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska na przedpolu bramki przyjezdnych doszło do sporego zamieszania, a futbolówkę do siatki skierował Tomasz Bzdęga.
![]() Portowcy do spotkania z wiceliderem tabeli przystąpili poważnie osłabieni. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Filipa Balcewicza oraz pauzujących za kartki Bartosza Krzysztofka i Mariusza Fornalczyka. Sztab szkoleniowy nie mógł również skorzystać z Marcela Wędrychowskiego i Mateusza Łęgowskiego, którzy pozostają do dyspozycji trenera Kosty Runjaica. W konsekwencji granatowo-bordowi na boisko wybiegli w nieco eksperymentalnym zestawieniu - z Borysem Jałoszyńskim na boku pomocy i debiutującym na seniorskim poziomie Maciejem Białczykiem w środku bloku defensywnego.
![]() Goście wyszli na prowadzenie już w 10. minucie meczu. Najwyżej do głowy w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyskoczył Mateusz Cegiełka i nie dał szans Trojanowskiemu. Gospodarze rzucili się do ataku. Cztery minuty później dobrą okazję do wyrównania wyniku miał Piotr Łysiak. Jednak piłka po jego uderzeniu z szesnastego metra przeleciała obok słupka bramki gości.
![]() Ale tym razem powód był diametralny, tzn. bardzo radosny. Koledzy z drużyny, w imieniu zarządu i całego klubu, a także kibiców, wręczyli kwiaty i skromny upominek Pawłowi Iskrze, który dziś rano wstąpił w związek małżeński z Sandrą. Oczywiście redakcja serwisu obiema rękoma podpisuje się pod gratulacjami i życzeniami wszelkiej pomyślności. Po prostu: niech Wam się szczęści. A co do samego meczu... No cóż, trzeba przyznać, że nie stał on na najwyższym poziomie, ale pamiętajmy też o tym, że nie jest to etap, w którym stawia się na czarowanie piękną grą publiczności, której zresztą nie ma, a raczej nie wolno być.
![]() Sobotni rywal kołobrzeżan zajmuje aktualnie 10. miejsce i ma tylko dwa punkty straty do zespołu Piotra Zajączkowskiego. W zeszłej kolejce podobnie jak Kotwica zespół z Kleczewa zmierzył się z drużyną znajdującą się w dole tabeli. Podopieczni trenera Mariusza Bekasa pokonali na własnym boisku Górnika Konin 3:1. Siłą tego zespołu jest dwóch zawodników, którzy w tym sezonie strzelili łącznie dwadzieścia cztery bramki. Mowa tutaj o Łukaszu Zagdańskim i Dominiku Chromińskim, bramki wyżej wymienionego duetu stanowią aż 67% trafień Sokoła.
![]() Drużyna z Janikowa w dwóch ostatnich kolejkach wygrała 2:1 z Nielbą Wągrowiec i zremisowała 1:1 z Gryfem Wejherowo. Bramki w tych spotkaniach dla naszego najbliższego rywala strzelali Maciej Stefanowicz, Adam Konieczny i Gracjan Goździk. Unia Janikowo w dotychczasowych meczach wyjazdowych odniosła 3 zwycięstwa, 3 razy zremisowała i doznała pięciu porażek. Wyjazdowy bilans bramkowy to 17 bramek strzelonych i 26 straconych. Najwyższe zwycięstwo goście odnieśli w Gnieźnie. Gdzie pokonali miejscowego Mieszko 4:1.
![]() Tym razem mecz się w Świnoujściu, w najbliższą sobotę o godzinie 14:00. Po raz pierwszy z Pomorzaninem spotkaliśmy się przed miesiącem, 14 marca w Toruniu. Jak pamiętamy mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Obecnie młody zespół Pomorzanina, jest o 3 pozycje wyżej od Floty, z 29 punktami zajmuje 14. pozycję. Jednak szanse na prześcignięcie go już w sobotę są bardzo niewielkie, ma dużo lepszą różnicę bramek, więc Flota musiałaby wygrać różnicą co najmniej 5 goli. Do tego Pomorzanin wiosną spisuje się znakomicie, nie przegrał jeszcze ligowego meczu. Ten z Flotą był dla niego w sensie wyniku najsłabszy.
![]() Wydarzenia sportowe bez udziału publiczności |