Remisem 0:0 zakończył się wyjazdowy mecz 13. kolejki Ekstraligi kobiet między Olimpią Szczecin a AP Lotos Gdańsk. Było to spotkanie z rodzaju 'o sześć punktów' ponieważ oba zespoły sąsiadowały ze sobą w tabeli a Olimpia aby piąć się w górę musi przeskoczyć rywala. Dwa tygodnie temu w ramach ostatniego sparingu przed rundą wiosenną szczecinianki zmierzyły się w meczu sparingowym z AP Gdańsk, wówczas padł remis 2:2. Sobotnie spotkanie również zakończyło się podziałem punktów, tym razem jednak był on bezbramkowy.
Podopieczni Andrzeja Tychowskiego w XIX serii gier udali się do Gniezna, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Mieszkiem i nie pozostawili złudzeń, kto był w tym spotkaniu lepszy.
Już w 3 minucie Paweł Krawiec urwał się na lewym skrzydle i sprytnym strzałem otworzył wynik rywalizacji. W 23 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Krzysztof Filipowicz i strzałem w długi róg podwyższył na 2:0 dla Świtu. Przed przerwą kolejne bramki dla Skolwinian mogli zdobyć jeszcze Patryk Bil i Adam Nagórski, jednak zabrakło im kilku centymetrów, bądź zostali w porę zblokowani.
King Szczecin potrzebuje zwycięstwa w tym meczu, aby zapewnić sobie grę w play-off Energa Basket Ligi. Jak tym razem zaprezentuje się GTK Gliwice?
Zespół ze Szczecina pokonał niedawno WKS Śląsk Wrocław, przede wszystkim dzięki świetnej ostatniej kwarcie. Jeszcze jedno zwycięstwo zapewni tej ekipie grę w play-off, chociaż wiadomo, że chce ona walczyć o możliwie najwyższą lokatę. GTK gra ciągle w kratkę, a niedawno musiało uznać wyższość HydroTrucka Radom.
W sobotnim spotkaniu klasy okręgowej Jantar Dziwnów pokonał Spartę Gryfice 5:1.
Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzenie. W 5. Minucie Stalewski skapitulował po bramce grającego trenera Jantaru, Krzysztofa Wróbla. To spotkanie było rozgrywane pod dyktando miejscowych zawodników. W 28. minucie piłka po raz drugi wpadła do siatki gości. strzelcem gola numer dwa był Mateusz Ciesielski. Rezultat pierwszej połowy ustalił Kamil Kacperek w 30. minucie. Podopieczni trenera Kańczuckiego byli bezradni wobec dobrej gry Jantaru.
 Błękitni Stargard odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym roku. Stargardzianie pokonali na wyjeździe czwarte w tabeli Wigry Suwałki 1:0. Celnym strzałem już w 5. minucie meczu popisał się Mateusz Bochnak, który wykorzystał znakomicie nadarzającą się okazję, przelobował Hieronima Zocha i posłał piłkę w długi róg. Ten gol ustawił spotkanie - gospodarze mnożyli wysiłki, by doprowadzić do wyrównania. Niestety, w grę Wigier wkradła się nerwowość. Ostre zagrania zaowocowały kartkami. Dwukrotnie w pierwszej połowie potrzebna była pomoc medyczna, a w zespole Błękitnych konieczna była zmiana, gdyż na tyle poważnie ucierpiał w starciu Bartłomiej Mruk, którego zmienił Bartosz Sitkowski.
 Duma Pomorza po serii meczów bez wygranej wywalczyła komplet punktów na Podlasiu. Szczecinianie skromnie ograli Jagiellonię Białystok. Pierwsza połowa piątkowego spotkania do zapomnienia. Obie drużyny zaprezentowały się bardzo słabo. Żaden z bramkarzy nie mógł liczyć na zatrudnienie. Dopiero w drugiej doliczonej minucie obejrzeliśmy pierwszy celny strzał na bramkę. Dante Stipica obronił go bez najmniejszego kłopotu. Dużo więcej działo się po przerwie.
Świt w miniony weekend zaczął wiosenne zmagania w piłkarskiej III lidze i podzielił się punktami po remisie z rezerwami Pogoni. Drużyna z północnego Szczecina szykuje się już jednak do kolejnej ligowej batalii i przy tej okazji postanowiliśmy zadać kilka pytań pomocnikowi błękitno-białych Krzysztofowi Filipowiczowi.
ŚSz: Inauguracja wiosny za Wami. Czy podział punktów z przebiegu meczu to Twoim zdaniem sprawiedliwy rezultat?
KF: Był to pierwszy mecz po przerwie zimowej i wszyscy chcieliśmy zacząć ligowe granie od zwycięstwa. Rywal jednak postawił trudne warunki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Z przebiegu meczu uważam, że mieliśmy kontrole nad tym spotkaniem, zabrakło tylko przysłowiowej kropki nad „i” w postaci zdobytej bramki. Nie zmienia to jednak faktu, że szanujemy punkt zdobyty w derbach. Musimy też już zapomnieć o tym spotkaniu i skupić się na najbliższym przeciwniku, żeby wrócić do Szczecina z kompletem punktów.
W sobotę piłkarki Olimpii Szczecin na wyjeździe zmierzą się o godzinie 13:00 z beniaminkiem Ekstraligi Kobiet AP Lotos Gdańsk. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Gdańszczanki zajmują dziewiąte miejsce z dziesięcioma punktami, natomiast Olimpia plasuje się na dziesiątym miejscu z ośmioma oczkami. Bilans bramkowy jest zdecydowanie na korzyść gospodyń. Piłkarki z Gdańska strzeliły jedenaście bramek i straciły piętnaście. Z kolei podopieczne Adama Gołubowskiego pokonały bramkarkę rywalek tylko sześć razy i dały się pokonać dwadzieścia trzy razy.
|
|
|