Siatkarki
Piasta powrócą z Chorzowa z trzema punktami. Szczecinianki pokonały tam miejscowego
Sokoła 3:1 (23:25, 17:25, 25:10, 21:25). Jednak przed wyjazdem pojawiały się pewne obawy co do ostatecznego rezultatu tego meczu, bo przecież tydzień temu Sokół pokonał
Wisłę Kraków, a dodatkowo trener Piasta nie mógł skorzystać z powodu kontuzji z drugiej rozgrywającej
Kasi Ciesielskiej, która została w Szczecinie. W pierwszym składzie zabrakło
Pauliny Chojnackiej (choroba) oraz
Marleny Zielonki (kontuzja). –
Najważniejsze, że są trzy punkty – mówi szczęśliwy trener Piasta
Marek Mierzwiński, który od razu tłumaczy wpadkę w trzecim secie, w którym szczecinianki zdobyły zaledwie 10 punktów. –
Najwidoczniej za łatwo wygraliśmy drugiego seta. W przerwie mówiliśmy sobie aby wyjść na boisko skoncentrowanym i bez śmiechów. Niestety chwilę później przegrywaliśmy już 8:2 i nie daliśmy rady dogonić przeciwniczek – dodaje Mierzwiński.
