Już w niedzielę o godz 11:30 przy ul.Tenisowej dojdzie do spotkania dwóch drużyn - Salos Szczecin kontra Błękitni Stargard. Mecz ten zapowiada sie bardzo ciekawie, ponieważ Salos jest zdecydowanym liderem tabeli na 14 meczy nie przegrał ani razu. Natomiast Błękitni zajmują 4 lokatę z dorobkiem 11 zwycięstw i 3 porażek. Dlatego też emocji nie powinno zabraknąć i szykuje sie mecz walki o ligowe punkty.
Błękitni zagrają bez pauzującego za kartki Łukasza Krawczyka. Reszta drużyny jest gotowa do gry. Oto wypowiedź przed meczowa kapitana Błękitnych Konrada Witkowskiego:
- Z jakim nastawieniem jedziecie do Salosu ?
- Mecz z Salosem traktujemy, jak każde inne ligowe spotkanie. Jedziemy do Szczecina z zamiarem pokazania się z dobrej strony i powalczenia o korzystny wynik, choć zdajemy sobie sprawę jak ciężkie czeka nas zadanie. Drużyna Salosu nie przegrała jeszcze meczu i jest zdecydowanym liderem tabeli. Z obozu Szczecinian nie dochodzą żadne niepokojące wiadomości. Po kontuzji wraca Tomasz Raczak, nikt nie gra całego meczu w starszych więc wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera Adama Gołubowskiego. - A jak zawodnicy Salosu widzą spotkanie 15.kolejki? Bartek Urbański: Jest to dla nas szczególny mecz z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze gramy w pierwszą rocznicę śmierci naszego kolegi z zespołu Pawła Porazińskiego. Po drugie możemy przybliżyć się do upragnionego zwycięstwa w lidze. Na pewno mecz nie będzie należał do tych łatwych, gdyż Błękitni nie raz pokazali w tym sezonie, że liczą się w walce o podium LWJM. Tomek Raczak: Oczywiście będzie to mecz jak każdy, czyli trzeba od początku wyjść na boisko skoncentrowanym i nie pozwolić sobie na błędy ponieważ Błękitni to mocny zespół o czym świadczy np ich ostatnie zwycięstwo z Bałtykiem. My musimy wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu kiedy właśnie w ostatniej jesiennej kolejce się zacieliśmy. Teraz mamy dojrzalszy zespół i liczę na 3 punkty. Poza tym bardzo cieszę się, że już wracam do gry, bo już za tydzień wojna o Szczecin. |
|