Przed kolejnym zbliżającym się meczem ligowym trener Mariusz Misiura może mieć spore problemy z zestawieniem zespołu. Podczas ostatniego meczu w Radomiu już w dziesiątej minucie urazu nabawiła się Joanna Orymowska. Kontuzja "Ory" jest na tyle poważna, że kolejne dwa tygodnie zawodniczka spędzi z nogą w gipsie. Niezbyt przyjemnie zakończyła się z kolei lekcja WF-u dla Kamili Miłoszewskiej. W walce o pikę z kolegą ze szkoły "Cacek" uszkodziła staw skokowy, oznacza to że piłkarka Gryfa przez kilkanaście dni będzie musiała mieć założoną szynę gipsową.
Na różnego rodzaju bóle narzekają również Asia Pałaszewska i Kasia Woszczyńska oraz Basia Koniarska i Katarzyna Piekarz. 17.10 - godz. 21:30 - Jak się dowiedzieliśmy Kamila Miłoszewska nie ma już szyny gipsowej. Doktor Bartosz Paprota - lekarz Pogoni Szczecin zalecił zdjęcie szyny. Zawodniczka do końca tygodnia będzie poruszać się o kulach i stosować różnego rodzaju zabiegi lecznicze, jednak jej absencja w treningach nie ulegnie skróceniu.
źródło: własne/www.tkkf-gryf.szczecin.pl
|
|