W 10. serii gier 3 ligi zespół Świtu zmierzył się w derbach Grodu Gryfa z rezerwami szczecińskiej Pogoni i po bardzo ciekawym i pełnym zwrotów spotkaniu rozstrzygnął je na swoją stronę wygrywając 3:1.
Świtowcy zaczęli bardzo dobrze i po miękkiej wrzutce w pole karne Adama Ładziaka i główce Jędrzeja Kujawy objęli prowadzenie. Świt grał z polotem i nie jest nieuzasadnionym optymizmem, żeby napisać że po kwadransie mógł prowadzić 3:0 i zamknąć spotkanie. Tymczasem z biegiem czasu to podopieczni Pawła Crettiego przejęli inicjatywę i zagrażali bramce gospodarzy. Po nieco ponad półgodzinie gry ładną akcję Portowców skutecznie wykończył Yadegar Rostami, który jest zawodnikiem kadry pierwszego zespołu i który popisał się przy tym nie lada kunsztem ogrywając defensywę Świtu. Tuż przed przerwą Świtowcy mogli ponownie wyjsć na prowadzenie, ale najpierw świetną interwencją po strzale Łukasza Świętego z rzutu wolnego popisał się Alex Holewiński, by po chwili po rzucie rożnym popisać się jeszcze lepszą obroną w polu bramkowym po strzale Kacpra Wojdaka.
Licznie zgromadzeni tego dnia kibice podkreślali, że taki Świt jak w drugiej połowie chcieliby oglądać zawsze. Nieustępliwie grający Skolwinianie mozolnie pracowali na to, aby zgarnąć trzy punkty, lecz w bramce rywali świetnie spisywał się kadrowicz reprezentacji U-18. W 63 minucie kąśliwie z rzutu wolnego uderzał na długi słupek Łukasz Święty, a dobitka Kacpra Nowaka wylądowała na poprzeczce. Lecz w końcu na niespełna kwadrans przed końcem jeden z defensorów Pogoni, we własnym polu karnym sfaulował szarżującego Patryka Paczuk i arbiter Marcin Boratyński wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Łukasz Święty i strzałem po rękach bramkarz Portowców zdobył swojego piątego gola w obecnych rozgrywkach. W kocówce meczu Gracjan Goździk dograł jeszcze z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska wprost na głowę Dominika Siwińskiego, a ten strzałem w kierunku dłuższego słupka ustalił wynik zawodów na 3:1 dla Świtu, który na zwycięstwo w meczu derbowym czekał przeszło 2 lata. Wygrana bardzo cieszy, bo dzięki niej podopieczni trenera Piotra Klepczarka zachowali status jedynego niepokonanego zespołu w stawce, a dodatkowo pozycję lidera rozgrywek. A już w piątek kolejne starcie o ligowe punkty, tym razem wyjazdowe w Starogardzie Gdańskim z tamtejszym KP.
źródło: Świt Szczecin
|
|