W derbach Pomorza Zachodniego w Energa Basket Lidze King Szczecin pokonał PGE Spójnię Stargard 93:81.
Lepiej w ten mecz weszli gospodarze, którzy po trafieniach Jakuba Schenka i Stacy’ego Davisa mieli pięć punktów przewagi. PGE Spójnia starała się odpowiadać zagraniami Admona Gildera, ale w tym fragmencie to było za mało. Po trójce Malachi Richardsona różnica wzrosła do 10 punktów. Ostatecznie dzięki zagraniu Schenka po 10 minutach było aż 32:17. Drugą kwartę trochę lepiej rozpoczęli goście - dzięki zagraniom Ericka Neala zbliżyli się na siedem punktów. Stacy Davis był jednak nie do zatrzymania i to właśnie jego trafienia pozwoliły Kingowi kontrolować sytuację. W końcówce trafienia Młynarskiego oraz Neala zmniejszyły straty do stanu 51:48 po pierwszej połowie.
Baylee Steele i Nick Spires w trzeciej kwarcie robili wszystko, aby zespół trenera Marka Łukomskiego był blisko rywali. Z drugiej strony Malachi Richardson “pilnował”, aby przeciwnicy nie mogli doprowadzić chociażby do remisu. Rzuty wolne Ericka Neala zbliżyły stargardzian na dwa punkty, ale wynik na 72:68 po 30 minutach ustawił Michał Kroczak. W kolejnej części meczu obie drużyny nie grały już tak dobrze w ataku. Dopiero późniejsze trójki Richardsona i Schenka sprawiły, że King uciekał na dziewięć punktów. PGE Spójnia nie potrafiła już nawiązać rywalizacji, mimo kolejnych akcji Neal i Gildera. Ostatecznie zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego zwyciężył 93:81.
Najlepszym graczem gospodarzy był Stacy Davis, który zdobył 24 punkty i 5 zbiórek. W ekipie gości wyróżniał się Erick Neal z 27 punktami, 6 zbiórkami i 6 asystami.
źródło: plk.pl
|
|