Witold Klym na zasadzie transferu definitywnego dołącza do jedenastki szczecińskiej Iskierki. Po ponad dwóch miesiącach negocjacji między Iskierką, a Spartą Węgorzyno, ostatecznie udało się dojść do porozumienia.
31-letni środkowy obrońca to prawdziwy 'wieżowiec' nie do przejścia. Mierzący 195 cm obrońca jest wychowankiem Iny Ińsko, a później grał m.in w Hutniku Szczecin, Arkoni Szczecin, Vinecie Wolin, a ostatnio w Sparcie.
Witka znam od bardzo dawna, miałem okazję grać z nim w Hutniku Szczecin, a później być jego trenerem. Jest wysokim, nieustępliwym obrońcą. Kogoś takiego nam brakowało. Dzięki niemu 'w powietrzu' będziemy bardzo mocni - mówi trener Iskierki Arkadiusz Jarymowicz. Ostatni rok Witek spędził w Sparcie Węgorzyno, która jest bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. To były długi i trudne negocjacje. Warunku, które dyktuje Sparta są zupełnie oderwane od realiów i rzeczywistości. Gramy w 4 lidze, a proponowane stawki były na poziomie conajmniej ligi wyżej - mówi dyrektor klubu Dariusz Pińkowski. Dzięki wsparciu sponsorów firmie Pigment, RunTrans, Gryf-Mat udało zebrać się odpowiednie fundusze, które pozwoliły spłacić żądania działaczy z Węgorzyna. - Bardzo sie cieszę, że zakończył się etap gry w Sparcie Węgorzyno - mówi nowy nabytek Iskierki Szczecin Witold Klym. - Przychodzę do Iskierki, aby pomóc w utrzymani i patrząc na organizację oraz ruchy kadrowe, które zostały poczynione mocno wierzę, że 4 liga zostanie na Prawobrzeżu Szczecina. Z trenerem Jarymowiczem znamy się od dawna. Graliśmy razem, potem był moim trenerem i cieszę sie, że znowu jesteśmy w jednej drużynie. Przy okazji chciałbym przywitać się wszystkimi sympatykami Iskierki. Mam nadzieję, że będziemy mogli wkrótce zobaczyć się na meczach. Bądźcie z nami i trzymajcie kciuki za utrzymanie.
źródło: Iskierka Szczecin
|
|