Porażką zakończyła się wyprawa Pogoni Szczecin do Krakowa. Szczecinianie ulegli na wyjeździe Białej Gwieździe 2:1 i mogą stracić prowadzenie w lidze. Mimo przegranej, Portowcy poprawili w piątek swoją historię. Dante Stipica został nowym rekordzistą jeśli chodzi o występy bramkarzy Pogoni Szczecin w Ekstraklasie i minuty bez wpuszczonego gola (525 minut). Pobił on osiągnięcie Bogusława Białka (495 minut). Defensywa Dumy Pomorza także pobiła swój ekstraklasowy wynik - 519 minut bez straty gola. Nowy rekord od wczoraj to 525 minut.

Pierwsze minuty to dość bezpardonowa gra obu drużyn. W 10. minucie szczecinianie ostemplowali słupek bramki Wisły, ale nawet gdyby w tej sytuacji zdobyli gola, nie zostałby on uznany przez spalonego. Jedni i drudzy mieli całkiem sporo stałych fragmentów, jednak te nie przynosiły zmiany wyniku. W 31. minucie defensywa Dumy Pomorza skapitulowała. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska niefortunnie interweniował Benedikt Zech, który pokonał własnego bramkarza. Chwilę później mogło być 2:0. Yaw Yeboah oddał silny strzał po ziemi, a piłka o centymetry minęła słupek bramki Pogoni. W 43. minucie szczecinianie mogli doprowadzić do remisu. Michał Kucharczyk zamiast do bramki trafił w obrońcę Wisły. Niestety jeszcze przed przerwą to krakowianie zwiększyli swój dorobek. W doliczonym czasie gry Felicio Brown Forbes znakomicie przymierzył zza pola karnego i było 2:0.

Druga część meczu zaczęła się świetnie dla Pogoni. W 48. minucie Alexander Gorgon uderzył bez przyjęcia z powietrza i pokonał Mateusza Lisa. Po godzinie gry Wiślacy mogli wrócić na dwubramkowe prowadzenie. Na szczęście dla szczecinian świetnie między słupkami spisał się Dante Stipica. Portowcy próbowali, ale ich ataki były bardzo niedokładne. Niewiele dały także zmiany. Bezproduktywny był Adam Frączczak, a mocno elektryczny Hubert Matynia. Szczecinianie nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Wisły czy też zdominować gospodarzy. Tym samym pierwsza porażka w tym roku stała się faktem.

źródło: własne/me