Trwa głosownie w Szczecińskim Budżecie Obywatelskim - jeśli jesteś mieszkańcem Szczecina zagłosuj na #PomnikDlaFloriana! Głosują wszyscy - mali i duzi - wystarczy mieć pesel.
Kim był Florian Krygier? Od sierpnia 1954 do stycznia 1956 był kierownikiem sekcji piłkarskiej Koła Sportowego „Kolejarz”, gdzie pełnił też rolę trenera I drużyny juniorów. Z koła tego wywodzi się częściowo klub sportowy Pogoń Szczecin. 1 czerwca 1956 został trenerem seniorów Pogoni. Od 1961 roku stworzył młodzieżowe zaplecze trampkarzy młodszych i starszych. Funkcję trenera młodzieży w szczecińskim klubie pełnił do przejścia na emeryturę w 1972 roku. Działał również społecznie w kierownictwie sekcji piłki nożnej i zarządzie klubu. Na sesji Rady Miasta Szczecina 26 lipca 2004, radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o nadaniu jego imienia stadionowi przy ulicy Twardowskiego. Aby przeczytać więcej informacji - kliknij - czytaj dalej. ----- ✅GŁOSUJ TUTAJ: bit.ly/PomnikDlaFloriana ✅Oddajesz DWA głosy na pozycję numer 18 w budżecie ogólnomiejskim - Instalacja Artystyczna Floriana Krygiera na stadionie miejskim w Szczecinie. Głosy oddawać można tylko do poniedziałku, do godziny 9:00!
Florian Krygier przyszedł na świat pod zaborem pruskim w 1907 roku, w miejscowości Posługowie koło Janowca Wielkopolskiego. W związku z tym swoją edukację rozpoczął w języku niemieckim, który w późniejszych latach miał okazję, choć nie z własnej nieprzymuszonej woli, doskonalić.
We wrześniu 1939 roku, po wybuchu II wojny światowej, 32-letni wówczas Florian został zmobilizowany do Wojska Polskiego jako podporucznik rezerwy w Armii „Pomorze” - powstałej wiosną tego samego roku, w celu obrony Pomorza przed atakiem niemieckim od strony Prus Zachodnich i z Gdańska na Bydgoszcz oraz z Prus Wschodnich na Toruń i Włocławek. Pan Florian brał udział w bitwie nad Bzurą - największej bitwie kampanii wrześniowej 1939 roku. To wtedy trafił on do niemieckiej niewoli, z której został wyzwolony dopiero 5 lutego 1945 roku przez I Armię Wojska Polskiego. Następnie został do niej wcielony. W trakcie jednej z potyczek został ranny w żuchwę i do końca zmagań wojennych przebywał w szpitalu. Nim jednak odzyskał wolność, Pan Florian przez ponad 5 lat przebywał w różnych oflagach, czyli obozach dla pojmanych oficerów na terenie Niemiec - m.in. w Prenzlau, Neubrandenburg, Gross-Born. Zgodnie z konwencją genewską, jeńcy-oficerowie w tychże obozach nie pracowali i aby wypełnić czas, organizowali zawody sportowe, spektakle teatralne czy wykłady na różne tematy. Legendarny trener i wychowawca młodych piłkarzy Pogoni był wówczas odpowiedzialny m.in. za prowadzenie biblioteki obozowej dla reszty polskich jeńców, dzięki czemu szlifował język niemiecki. Przez wiele lat Pan Florian pełnił różne funkcje w Pogoni Szczecin, jednak najważniejsza była dla niego praca z młodzieżą. Znajomość języka niemieckiego przydała mu się w późniejszych latach, kiedy to zabierał swoich podopiecznych do Niemiec, by mogli oni poznawać swoich rówieśników zza zachodniej granicy i rozgrywać z nimi mecze towarzyskie. Dzięki temu jego chłopcy mogli poszerzać swoje horyzonty, na żywo uczyć się historii i przełamywać stereotypy. Warto to podkreślić, bo dla Pana Floriana ważne było nie tylko to, by wyszkolić dobrych zawodników, ale również by nauczyć ich szacunku dla innych narodów, tolerancji i zrozumienia skomplikowanej historii Europy. Pan Florian zawsze powtarzał, że narody są sobie równe, dlatego trzeba wychowywać młode pokolenia w duchu empatii wobec innych i budowania pokoju w Europie. Doskonale wiedział co robi, ponieważ sam przeżył dwie wojny światowe. Piłka nożna była dla niego pretekstem do edukacji młodzieży dla lepszej przyszłości.
źródło: własne / Portowcy
|
|